Combibar - przenośna, podzielna sztabka złota na czas kryzysu czy wojny. Łatwo ją podzielić jak tabliczkę czekolady i płacić jedno-gramowymi małymi sztabkami. #ciekawostki #zloto #finanse
@einz przez lata? Przeciez nie kupuje sie tego codziennie. Gdy kupisz raz na rok pare butelek 5l wody to chyba nic sie nie stanie. Niech sie przyda i raz na 10 lat. Mysl co chcesz, dla mnie to jest wygoda i pewne poczucie bezpieczenstwa.
@FuLame no trzeba to zatargac do domu co jest bardzo niewygodne i targanie ich raz do roku żeby mieć zabezpieczenie w przypadku zarządzającym się raz na 10 lat jest mniej wygodne niż raz na 10 lat pojechać do sklepu 10km dalej xd
@einz: ech nie dojdziemy to porozumienia, na szczescie nie musimy. Tutaj nie mowimy o sytuacji gdy ktos mieszka w duzym miescie i nie ma samochodu wiec musi targac 20 kg wody autobusem. Sytuacja dotyczy wsi/malych miast gdzie kazdy musi miec auto, albo umiera z glodu. Wtedy targanie tego to nie problem. I 10 km to ok, w miare. A co jezeli trzeba zrobic 50 km? A co w przypadku gdy sprawa
Pochowajcie lepiej to + jakas morfine czy inne leki. Do tego bron, agregat, troche paliwa. Plus jakies bajery, scyzoryki, flary, latarki z akumulatorami itd. Takie rzeczy na wypadek wojny beda duzo duzo wiecej warte. Jak traficie na wioske i syn rolnika bedzie ciezko chory to za jedną ampułkę kupicie i krowe i kure i konia i dach nad glowa :)
@Bialy88 a jak będzie kryzys i wszystko padnie, jak sprawdzisz na giełdzie ile kosztuje złoto i co, a to kupisz jak nawet prądu żeby parówki ugotować nie będziesz mieć xDDDD
@Vein: Nie uważasz że to trochę kontrproduktywne? W sensie - głównie mówisz o makaronie, mleku w proszku – rzeczach które do przygotowania wymagają wody. Skoro kupujesz wodę to zakładasz, że nie będziesz mógł jej pobierać z sieci. Wiec masz zamiar zużywać wodę nie do picia tylko do gotowania makaronu. Ok, możesz pić wodę po makaronie ale i tak sporo odparuje w trakcie. A co jeżeli nie będzie gazu/prądu czy innego źródła
@Lk_hc: Gniję z ludzi, którzy myślą, że kupią coś za złoto w czasie wojny. Takie zachomikowane złoto zakopuje się albo chowa w miejscu w którym tylko ty wiesz gdzie lezy po wojnie sobie przychodzisz jak lord, odkopujesz i masz jakąś częśc swojego majątku który wcześniej zamieniając w złoto sobie zabezpieczyłeś. Złoto jest cenne ponieważ trzymając w nim nadwyżke hajsu zabezpieczasz się przed wahaniem kursu waluty na giełdzie, stratą pieniedy w wypadku
@Dzonzi: Dlaczego nie? Zależy z kim wojna, ale np. jak zaatakują nas ruskie to za taki kawałek złota to i żołnierz ci sprzeda ze swojej racji dziennej, wytrzyma za 160 zł jeden dzień bez bułki.
@mopo: Albo cię ubiju i będzie miał i bułkę i całego kupobara ;)
@Bialy88: złotem się nie najesz, @KaznodziejaNowejEry: takim jedzeniem instant długo nie wyżywisz się. Nie zakładam, że nie będę miał opału czy braku wody (zakładam że będę wtedy poza miastem) chyba że woda gruntowa zostanie skażona, ale są opcje na jej filtrowanie. Nie zakładam ucieczki, bo wtedy tylko jakieś powerbary z czekolady i bakalii.
Plus jakies bajery, scyzoryki, flary, latarki z akumulatorami itd.
Takie rzeczy na wypadek wojny beda duzo duzo wiecej warte.
Jak traficie na wioske i syn rolnika bedzie ciezko chory to za jedną ampułkę kupicie i krowe i kure i konia i dach nad glowa :)
Dalsza część jest średnio zrozumiała, ale zgaduję sens - Za pomocą ognia i wody? (╥﹏╥)
@mopo: Albo cię ubiju i będzie miał i bułkę i całego kupobara ;)
Odróżniasz magazynowanie waluty na czas wojny od chęci zarobienia przez granie na giełdzie?
@KaznodziejaNowejEry: takim jedzeniem instant długo nie wyżywisz się. Nie zakładam, że nie będę miał opału czy braku wody (zakładam że będę wtedy poza miastem) chyba że woda gruntowa zostanie skażona, ale są opcje na jej filtrowanie. Nie zakładam ucieczki, bo wtedy tylko jakieś powerbary z czekolady i bakalii.