Wpis z mikrobloga

Słuchajcie Mirki, widział ktoś już może film w #kino PRZEŁĘCZ OCALONYCH? Byłam dzisiaj na nim z Moim #niebieskipasek i powiem szczerze ze dawno żaden film mnie tak nie poruszył jak właśnie ten. Do teraz siedzi mi w głowie. Jestem ciekawa Waszych spostrzeżeń jeżeli widzieliście ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marTusia: Byłem dwa dni temu, bardzo dobry ʕʔ Trochę wkurzające było to wprowadzanie dramaturgii na siłę, np. jak Doss już ma dostać wyrok, już młotkiem pułkownik uderza a tu wbiega tatu na z koperto w ręku i dziękuję dobranoc. Tego typu hollywoodzkie zagrywki, sama historia nieprawdopodobna.

  • Odpowiedz
  • 0
@sevenofnine Twój #rozowypasekrozowypasek poprostu jest bardzo wrażliwy. Ja sama jestem bardzo wrazliwa. Sama ten film wybrałam i mimo ukazanego tak dosłownie okrucieństwa wojny, nie mogłam oderwać wzroku i bardzo mnie poruszył ten film i mega się cieszę że na niego poszłam mimo wydanej mamony na bilety bo naprawdę moim zdaniem warto
  • Odpowiedz
@marTusia: Pewnie dlatego że film był dosyć niestandardowym podejściem do wojny, chłopak który zamiast zabijac ratuje. Takiej historii w kinie jeszcze nie było (lub nie widziałem) Sceny walk były wg mnie dobrze pokazane, japończycy potrafili robili podczas wojny wszystko, walka na bagnety, wysadzanie się z granatem w ręku były na porządku dziennym. Mało który japończyk sie poddawał. Walka zdawała się być tak blisko że miało się wrażenie że jest się
  • Odpowiedz
  • 0
@sevenofnine No a jak Doss kopnął ten granat? Robi wrażenie. Mam wrażenie, że faktycznie nie było w kinie takiej historii. Nie wiem też czy można do czegoś porównać ten film. Chyba nie można. Tak jak powiedziałeś - niestandardowy. Taka ofiarność jak głównego bohatera jest niespotykana. Zarówno w filmach jak i tymbardziej teraz w rzeczywistości.
  • Odpowiedz
@marTusia: W tą scenę ciężko mi uwierzyć (a przynajmniej w jej hollywoodzki pokaz ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) Sceny szturmu okopów się wgryzły w głowę. Jedna kula i nie ma człowieka z którym trening przeszedłeś, śmieszkowałeś i rozmawiałeś. I nawet nie miałeś czasu o tym pomyśleć bo wokół kule latają. A tu do przodu każą biec w sam środek tego gówna.
Jak dla mnie wiele by
  • Odpowiedz