Wpis z mikrobloga


pewnie nie zastanawialiście się, skąd wziął się polski frazeologizm "czeski film", oznaczający sytuację, w której nikt nic nie wie, w której panuje wszechobecny chaos i zamieszanie.
genezy należy się doszukiwać w niczym innym jak w czeskim filmie "Nikt nic nie wie" (cz. "Nikdo nic neví"). opowiada on nieprawdopodobną historię czeskiego Niemca, ubranego w mundur ze swastyką, niejakiego Fritza - pijaka i ofermy, szantażującego piękną Vérę. pewnego razu podczas sprzeczki ta uderza go w głowę, a kiedy Fritz upada, sąsiedzi pomagają jej przeciągnąć jego zwłoki kolejno - w koszu na bieliznę, futerale wiolonczeli, następnie wieźć w wózku dziecięcym, na taczkach, autem dostawczym, żeby na końcu wrzucić go do rzeki. Fritz ożywa, nachodząc tych, którzy chcieli się go pozbyć.
Polakom bardzo spodobała się czeska groteska, po części niezrozumiała bezpośrednio dla wielu odbiorców fabuła i zachowany przez południowych sąsiadów dystans do siebie, natomiast sam frazeologizm prawdopodobnie powstał po przeczytaniu hasła na jednym z plakatów filmowych "Nikt nic nie wie. Czeski film".


#ciekawostki #ciekawostkijezykowe #czeski
Pobierz m.....3 - ! jak było, to przepraszam.
pewnie nie zastanawialiście się, skąd wziął si...
źródło: comment_DOYgnZyvGuIwEGmF5b3Vg6cJSC3IAJt5.jpg
  • 6