Wpis z mikrobloga

W końcu wziąłem się za Maye po kilku miesięcznej przerwie. Na rozgrzewke model mojego aparatu. Nie mam do niego żadnych schematów, ale za to mogę go trzymać w dłoniach ich oglądać z każdej strony, więc jest to troche ułatwienie. No po za proporcjami, to już troche na oko. W sumie to chyba najbardziej skomplikowany pojedyńczy model do tej pory. Wydaje się dosć prosty, ale do tej pory robiłem prostsze rzeczy.
Jeszcze pare guzików, potem uv, tekstury w substance painterze, światła i do renderu.
#grafika3d #grafikakomputerowa #maya
źródło: comment_Dea2lDYqT8bcURbFcPz1cgsMZUbQQxYL.jpg
  • 11
@StarsThief: Przeglądałem oferty pracy, strony wielu studiów graficznych, i zdecydowana większość wymaga maye. Tak samo wysoko budżetowo produkcje często używają między innymi mayke. Na podobnym poziomie 3ds max, a 40% też c4d. Gdy pracuje się w tej branży, z tego co czytałem i tak potem trzeba znać chociaż oba, a nie zaszkodziło by i 3. Ale jeśli ogarniasz jeden z nich, to przesiadka nie powinna być problemem.
Ale jeśli ogarniasz jeden z nich, to przesiadka nie powinna być problemem.


@Izeer: Jest, przesiadka zawsze boli. Ja niestety zacząłem od nie tego co trzeba.
Btw czy te "ząbki" czy jak to nazwać na obiektywie są modelowane? Czemu nie załatwić ich bumpmapą?