Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Z tej strony #rozowypasek. Mam dość nietypowy problem i to nie jest bait, szukam kogoś kto ma/miał podobnie. Nie lubię się myć ani kąpać. Od dziecka nie lubię wody, nie wchodzę do żadnych basenów, mórz ani jezior - ok, takich ludzi jest dużo. Nie lubię też zwykłych kąpieli czy nawet branie prysznica wywołuje u mnie stres. Nie mam żadnej traumy związanej z wodą, po prostu w pewnym stopniu woda mnie obrzydza. Jeden jedyny incydent był związany z wrzucaniem do basenu na imprezie, zanim doleciałam do tafli wody zdążyłam zemdleć w locie. Dopóki mieszkałam z rodzicami to czasem i siłą za gówniaka zaciągali mnie do łazienki, nawet specjalnie dla mnie zmienili wannę na prysznic. W czasie gdy mieszkałam sama potrafiłam myć tylko "newralgiczne miejsca" (i w sumie tak wygląda moja higiena na co dzień - umyć tylko to co trzeba + włosy #logikarozowychpaskow ) i przez ponad miesiąc nie brać prysznica. Od jakiegoś czasu mieszkam z niebieskim, przyzwyczaił się do tego, że łazienkę zajmuję raz na bardzo długi czas, ale gdzieś w głowie cały czas mam myśl, że to nie jest normalne i powinnam coś z tym zrobić. Nawet jeśli biorę prysznic, to wygląda to tak: z zamkniętymi oczami wchodzę pod strumień wody na jakieś 20 sekund, byle się zamoczyć, namydlam się i w ciągu kolejnych 30 sekund wylatuje z kabiny niczym petarda. Przez całe życie ani razu nie usłyszałam, że śmierdzę, włosy myję codziennie, ciuchy piorę po każdym ubraniu, nawet jeśli nie są ubrudzone to lądują w koszu. Ale żeby się wykąpać to nie. Chcę coś z tym zrobić, bo nie wyobrażam sobie, żeby za X lat moje dziecko wzięło ze mnie przykład, niebieski pewnie też myśli, że to p------e, chociaż nigdy nic na ten temat nie mówił. Iść do psychologa z czymś takim? Czy po prostu tak mam i to jest normalne?
#pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale skoro nie śmierdzisz ani nic to gdzie problem ?


@Asterling: Tak, na bank nie śmierdzi, jak się nie myje. To, że nikt jej tego nie powiedział, nie znaczy, że tak nie jest.
  • Odpowiedz
@fegwegw wydaje mi się że nie śmierdzi, kosztuje ja to sporo zachodu ale daje radę. Jeśli ma niebieskiego to też nie jest tak źle.

@AnonimoweMirkoWyznania a czy niebieski chętnie bierze renault w leasing? Jeśli tak to jest spoko i pachniesz, i nie musisz przejmować się swoją fobią.
  • Odpowiedz
OP: @Asterling: problem w tym, że chyba tak być nie powinno. Im jestem starsza, tym mniej normalnie się z tym czuje, że nawet gdybym mogła się nie kąpać przez rok to z ogromną chęcią bym tak zrobiła. Tak, myje pachy, używam antyperspirantów itp.
@hlebak: nie o------o, jak już to się z tym urodziłam :)
@fegwegw: osobiście uważam, że gdybym śmierdziała to ktoś na pewno kiedyś by mi uwagę zwrócił, chociażby w szkole, wiadomo jakie są dzieci, czy jakaś sugestia by się pojawiła, ale to moje zdanie. Może faktycznie śmierdze.
@czarna_olewka: Ogólnie od zawsze zwracam ogromną uwagę na to, jakie rzeczy są w dotyku - ciuchy, posciel, meble, wszystko. Skóra po zamoczeniu robi się śliska i chyba z tego bierze się mój wstręt do kąpieli, tak podejrzewam, nienawidzę uczucia bycia mokrym, stresuje mnie to. Psycholodzy biorą takie rzeczy na poważnie? "Dzień dobry, jestem tutaj bo nie lubie się kąpać"?
@lukaschels: oj bierze w leasing ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Poszukaj w historii rodu przypadków utopienia się, opcjonalnie: komu wydarzyła się krzywda / co złego wydarzyło się, bo ktoś był pod wodą? Przepracuj to, a potem powoli się odczulaj. Skąd jesteś?
  • Odpowiedz
Dopóki mieszkałam z rodzicami to czasem i siłą za gówniaka zaciągali mnie do łazienki


@AnonimoweMirkoWyznania: A więc masz traumę.

A czy śmierdzi ci brzuch po tygodniu nie mycia brzucha ?


@Asterling: Może śmierdzieć. Na skórze masz miliardy bakterii, w tym takie żywiące się martwym naskórkiem. Ich odchody także mogą wydzielać smród. Być może jest on słabo wyczuwalny, a być może nie, zależy od przypadku i kto Cię wącha.
  • Odpowiedz
758b5ac9f: @ShadowShama: @InsaneMaiden: tak zrobię, może chociaż poznam prawdziwą przyczynę problemu, bo teraz to tylko się mogę domyślać
@nvmm: tak, 3 osoby z mojej rodziny zginęły pod wodą. Dawno temu (ostatnia osoba w latach 90) i nie miałam nigdy kontaktu z tymi ludźmi. Mam bardzo dużą rodzinę i od dawna prowadzone drzewo genealogiczne z krótkimi opisami osób, ponad 150 lat wstecz nie było przypadku, żeby
  • Odpowiedz