Wpis z mikrobloga

Chciałem przekombinować i przekombinowałem. Kebab był moim super sojusznikiem, wciągnąłem w go w wojnę z Aragonią dla małego zysku terytorialnego, przede wszystkim chodziło mi o możliwość wypowiedzenia wojny Maroku. Plan się powiódł. Prawie... Zapomniałem że jeśli wojna nie jest "stara" to można wezwać sojusznika na pomoc (,) #eu4

Edit: shiet, miał być ładny screen nie to poglądowe byle co...
źródło: comment_1hrzhL9A2f1x3oj2HbabVGqeZZjQ5yk6.jpg
  • 5
@adios: Chciałem wykorzystać starą sztuczkę z rozbijaniem drugiego sojuszu sojusznika. załóżmy że Kebab jest moim sojusznikiem i sojusznikiem Maroka. Ja chcę zaatakować Maroko ale Kebab nie wesprze mnie tylko Maroko bo musi wziąć udział w wojnie obronnej. Teraz, wypowiadam wojnę komuś zupełnie innemu, nie związanemu z tą siecią sojuszy (Aragonia w moim wypadku) i wzywam chętnego Kebaba do pomocy. Ponieważ Kebab jest czynną stroną w konflikcie w którym ja też biorę
@FunkyZeit: W drugim podejściu poszło znacznie lepiej. Pod pewnymi względami przynajmniej... Nie miałem problemów z Mamelukami, Maroka już nie ma, wchłonięte przeze mnie i wasala, sus. Urodził się jednak inny problem, przez niekompetencję jednego sułtana, Kebab przegrał najpierw z Wenecją a następnie z Węgrami (Z zapleczem Austriackiego cesarza). te dwie przegrane wojny sprawiły że prawie nie ma już międzynarodowego znaczenia i czuję że za chwilę ta wypasiona polska albo jakiś inny
źródło: comment_nDoGiYoJMPNk5jlwYhPuEICpxLOL2K5M.jpg