Wpis z mikrobloga

@Kaczypawlak bo skoro 30 0 studentów gówno kierunku jest wartych dla uczelni więcej hajsu jak powiedzmy 50 na technicznym to nie ma się co dziwić jak później wygląda rynek pracy, mój kierunek ukończyło 12 osób, pedagogike razem z moją kuzynką że specjalnością nauczania podstawowego około 100 osób, do tego na innych specjalnościach nauczycielskich pewnie kolejne 200.
@steemm: Dlatego trzeba to urynkowić, bo marnowane są pieniądze podatników.
@czarny_matt94: Ja studiowałem biotechnologię na UW i odsiew również był. Na chemii mieli jeszcze gorzej, najlepsze, że jako wydział biologii UW wzięli studentów z innych uczelni na drugi rok i liczba studentów była taka sama jak na pierwszym roku. A też tak kształcili, że szkoda gadać. Aż się wkurzyłem, olałem ich i zacząłem programować;]
@Kaczypawlak: widzisz to akurat nie jest reguła. Z kolei znajomi z automatyki i robotyki jak zaczynali w 80 tak zostało ich 77. Jak widać na bardziej ambitne kierunki debile się jednak nie pchają. Co prawda dalej się dziwię jak widzę u mnie na roku przypadki wręcz skrajne. Nigdy nie powierzyłbym im np. mojej floty pojazdów do zagospodarowania w przypadku posiadania własnej firmy.
widzisz to akurat nie jest reguła. Z kolei znajomi z automatyki i robotyki jak zaczynali w 80 tak zostało ich 77. Jak widać na bardziej ambitne kierunki debile się jednak nie pchają


@czarny_matt94: Zależy od uczelni, u mnie była "tradycja", że zawsze z jakiegoś egzaminu trzeba uwalić 30% studentów. Miałem przedmioty, gdzie zdawalność na roku wynosiła 50%, a jeszcze miałem jeden egzamin, gdzie zrobiono go w taki sposób, że mało kto