Wpis z mikrobloga

w sprawie tzw. "reformy" edukacji chciałbym zwrócić na jeszcze jedną rzecz:

Po ósmej klasie szkoły podstawowej będą dwudniowe egzaminy zewnętrzne z czterech przedmiotów: języka polskiego, języka obcego, matematyki i historii.

obowiązkowy osobny egzamin tylko z historii.
Przecież to będzie systemowa dyskryminacja wszystkich, którzy nie są humanistami.
3 obowiązkowe przedmioty humanistyczne i matematyka.
Biolog, chemik, fizyk ma na wstępie ma utrudniony start do liceum, a przypominam, że według genialnego planu Zalewskiej nastąpi kumulacja roczników.
Dziś jest egzamin humanistyczny i matematyczno-przyrodniczy.

Pomijam już, to, że podstawę będą pisać totalne BMW jak nawiedzona Reginka "ideologia gender "sięga głębiej niż komunizm, bo niszczy tożsamość osoby ludzkiej", ale jak to się ma do jęczenia Morawieckiego, że nie rozwija się nauk ścisłych i przez to gospodarka nie jest innowacyjna? Gdzie jest ten facet, gdy jego koleżanka z rządu właściwie eliminuje przedmioty ścisłe z polskiej edukacji? (wiadomo, że wszyscy się uczą tak naprawdę pod egzaminy, bo to od nich głównie zależy przyjęcie do dobrego liceum)

Jak dla mnie w całej tej reformie chodzi tylko i wyłącznie o ideologię:

1. Zmiany tylko po to, aby móc pisać nowe podstawy programowe zgodne z wizją Kaczyńskiego.

2. Weryfikacja nauczycieli. Patrząc na to co się dzieje w całym kraju chodzi też o wymianę kadr nauczycielskich i trzeba było jakoś uzasadnić czystki w szkolnictwie. Przecież mowa o "kształceniu nowego "patriotycznego" pokolenia"! Więc wymyślili sobie reformę, wdrożą ją, a to, że duża część nauczycieli będzie zbędna? Wprowadzi się w kuratoriach odpowiednie "rankingi" i wytnie tych nieposłusznych.

Cała ta reforma dokładnie temu służy - żadne tam powroty do modeli 8+4, czy krytyka 6+3+3.
Chodzi o przebudowę całości. O zaoranie do gołej ziemi.

#neuropa #4konserwy #szkola #edukacja #dobrazmiana #4konserwy #bekazpisu
  • 16
Biolog, chemik, fizyk ma na wstępie ma utrudniony start do liceum, a przypominam, że według genialnego planu Zalewskiej nastąpi kumulacja roczników.

Dziś jest egzamin humanistyczny i matematyczno-przyrodniczy.


@32andu: Ja w klasie biologiczno-chemicznej w liceum też byłem dyskryminowany przez humanistów. Jak ktoś chciał zdawać fizykę to musiał zostawać po godzinach w szkole, ponieważ program nie przewidywał tyle godzin przedmiotu. Matematykę mi okroili i tak. Na studiach wszystko sam musiałem nadgonić z matematyki.
@Kaczypawlak: "poziom" na studiach jest coraz gorszy przez niż demograficzny, co powoduje nadpodaż miejsc do studiowania i w konsekwencji ich inflację (absolwentów szkół średnich jest coraz mniej, a miejsc na studiach tyle samo, albo nawet więcej).
No ale wiadomo, wszystkie profesury wielokrotnie rehabilitowane widzą źdźbło patologii w oku systemu edukacji, ale belki w swoim już nie (więc się potrafią tylko zapowietrzyć na wspomnienie o dennym poziomie polskich uczelni, albo np. pomyśle
Przecież to będzie systemowa dyskryminacja wszystkich, którzy nie są humanistami.


@32andu: Z całym szacunkiem, ale ciężko nazywać dzieciaka w gimnazjum "humanistą" czy "nie-humanistą". Dziecko w tym wieku może lubić jedne przedmioty bardziej a inne mniej, ale wciąż jest na etapie zdobywania wiedzy ogólnej, pewnego minimum potrzebnego każdemu obywatelowi. "Bycie humanistą" w tym wieku to tylko wygodna wymówka dla dzieciaków, które nie lubią/nie rozumieją nauk ścisłych. Z Twojego posta wynika to samo
@32andu: brak mechanizmy ograniczającego ilość tworzonych na wszystkich kierunkach (nie tylko tych kompletnie niepotrzebnych z punktu widzenia rynku pracy czy rozwoju kulturalnego) to źródło gigantycznej patologii w naszym kraju. Ludzie mają potem połamane psychicznie życia, bo kończą kierunki, po których nie udaje im się zaczepić w zawodzie i lądują w jakiś mcjobach, żeby zarobić na pokój. Studnia, z której ciężko się wydostać.
Ani kierownictwa uczelni nie zawracają sobie głowy badaniami absolwentów
@ambereyed: kiedy ja właśnie popieram równowagę pomiędzy przedmiotami humanistycznymi i ścisłymi w gimbazie. Teraz tak jest- jest egzamin humanistyczny i matematyczno-przyrodniczy. W 'planie' Zalewskiej tej równowagi nie będzie, bo biologia, chemia, fizyka zostaną całkowicie wycięte ze sprawdzania i w związku z tym nikt nie będzie sobie zawracał nimi głowy.
I przepraszam, ale mocno naiwne jest myślenie, że uda się zapobiec historycznym bzdurom przez dodanie większej ilości historii. Nie uda, za to
kiedy ja właśnie popieram równowagę pomiędzy przedmiotami humanistycznymi i ścisłymi w gimbazie. Teraz tak jest- jest egzamin humanistyczny i matematyczno-przyrodniczy. W 'planie' Zalewskiej tej równowagi nie będzie, bo biologia, chemia, fizyka zostaną całkowicie wycięte ze sprawdzania i w związku z tym nikt nie będzie sobie zawracał nimi głowy.


@32andu: Racja.

I przepraszam, ale mocno naiwne jest myślenie, że uda się zapobiec historycznym bzdurom przez dodanie większej ilości historii. Nie uda, za
@32andu: Chwila, a to nie ma tka, że w tym matematycznym egzaminie jest wiedza z szeroko pojętej nauki fizycznej? Bi logia, przyroda, chemia. Przynajmniej ja pamiętam jakieś na egzaminie za swoich czasów radioaktywne biedronki, coś o pierwiastkach, skalach, normalne zadania matematyczne, etc.