Wpis z mikrobloga

Taka rada: Jak pojedziecie kiedys do Usa i macie ochote na meksykanskie jedzenie, nie polecam restauracji....Najlepiej wybrac sie pod meksykanski sklep, meksykanska dzielnice i kupowac bezposrednio od latynosow z ulicy. Zazwyczaj stoja jakies starsze panie, podejrzane typy w pickupach albo vanach a na tylach tego vana maja pokarm bogow! Trafilam dzisiaj (prawie w slumsach) na parkingu meksykanskiego sklepu na kolesia z vanem w ktorym mial 3 garnki pysznych Tamales. W sumie co z tego ze o----l mnie na $2 ale bylo tak dobre, ze nie potrafie sie opamietac! Jak to zawsze mowia w Tv w programach kulinarnych- jedz tam gdzie lokalna ludnosc. Duzo w tym prawdy! Alez to bylo pyszne!
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KCPR: Moglabym sie chwalic 5 lat temu...po 6 latach przestaje to byc cool...ale niech ci bedzie, chwale sie, jaka ja jestem swiatowa!
  • Odpowiedz
@KCPR: Po jakims czasie podjaranie przechodzi i mozna poczuc sie nawet gorzej niz na wlasnym polskim podworku z ktorego tak szybko sie uciekalo.
  • Odpowiedz
@AnnaJ: jak byłem ostatnio to miejscowa ludność w kolejce do McDonalda stała i paru innych wymysłów tego typu, wiec chyba mało uniwersalna ta rada ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnnaJ: Zazdroszczę, u nas w kraju za najczęściej podłe tamales trzeba dać pisiont złoty w "restauracji" "meksykańskiej", jakby to było co najmniej foie gras;)
  • Odpowiedz
@kyaroru: daj spokój, w Polsce strasznie ciężko o jakiekolwiek dobre meksykańskie, nawet burrito. Teraz żyjąc w Kalifornii żywię się w ponad 50 procentach kuchnią meksykańską i uwielbiam to.
  • Odpowiedz
@AnnaJ ooo, dzięki za przypomnienie mi jak się nazywała potrawa, którą jadłem ponad 15 lat temu w Stanach. Z tego co pamiętam całkiem mi smakowało.
  • Odpowiedz
@Dzemus: ja tez zyje na kuchni meksykanskiej. Tacos robie przynajmniej raz w tygodniu. Ale marzy mi sie wyjazd do Meksyku by sie objesc haha.
  • Odpowiedz