Wpis z mikrobloga

#deusexmankinddivided #ps4 #dlagr4czy

Ograłem jakieś 2-3 godzinki Deusa, zatem nadszedł czas na małe wrażenia :)

Ogólnie - warto. Kasa nie wydana w błoto (które trochę zachlapało hajs wydany na No Man's Sky), gra jest co najmniej dobra. Misja tutorialowa (aczkolwiek wszelkie samouczki opcjonalne) powoli wprowadza nas w świat gry i pokazuje, jak ludzie patrzą teraz na augumentowanych osobników. Ale z drugiej strony... jak patrzeć na nich tak samo jak kiedyś, skoro dwa lata temu wpadli w morderczy szał?

Nie graliście w jedynkę? Nic nie szkodzi - dwunastominutowy filmik może pomóc Wam się zaaklimatyzować. Do tego cztery różne ustawienia sterowania, zatem każdy powinien znaleźć swoją niszę. Dubaj to tylko wstęp, a prawdziwy Deus zaczyna się w Pradze. Pradze, która strasznie przypomina klimatem Half-Life'a 2, tyle że zamiast żołnierzy Kombinatu mamy tu trochę mniej złowrogą policję. Segregacja na każdym kroku przypomina nam, że zmodyfikowani ludzie nie są tu mile widziani, a korporacja Santeu kusi augów wizją miasta Rabi'ah - budowanego przez zaugumentowanych, dla zaugumentowanych.

Moje pierwsze kroki to włamywanie się do każdego mieszkania mojej kamienicy, jeśli tylko mogłem zacząć hacking (który przypomina ten z poprzedniej części). Potem jednak odpuściłem, bo zacząłem napotykać się na jakieś nieznane mi elementy fabularne i zająłem się eksploracją dzielnicy. Jest brudno, obskurnie, dilerzy narkotyków ostro ciągną hajs, policja prosi o dziesiątki papierów, a szarzy ludzie próbują jakoś przeżyć w takim bagnie. Nie zdziwi Was zatem fakt, że mój Jensen jest cynicznym skurczybykiem, który widzi świat głównie w szarym kolorze.

Jeśli na naszej drodze napotkamy zaporę - czas się rozejrzeć. Przeważnie możemy wdrapać się na parapety i wbić do mieszkania balkonem albo skorzystać z ciągnących się w ścianach przewodów wentylacyjnych. Jeśli kręci Was hacking - proszę bardzo. Jeśli macie tylko filtrujące płuca - gaz nie zrobi na Was żadnego wrażenia. Najlepsze jest to, że nawet pomimo brakujących ulepszeń (ciężko o wszystko już na początku gry), to twórcy zawsze przewidzieli jakąś opcję B. Albo i C.

Skorzystałem z metra i zmieniłem dzielnicę. Czas na dalszą eksplorację i pociągnięcie questów - głównych, jak i pobocznych. Wydaje mi się, że Deus ponownie wciągnie mnie na długie godziny, tak jak to zrobił dawno, dawno temu ;)

Aha, i jeszcze jedno - pomimo wybierania jednego słowa w dialogach (coś znanego z Fallouta 4 czy Mass Effectów), to i tak gra pokazuje mi całą wypowiedź bohatera. Teraz dokładnie wiem, co za moment padnie z ust Jensena ;)
dlagr4czy - #deusexmankinddivided #ps4 #dlagr4czy


Ograłem jakieś 2-3 godzinki De...

źródło: comment_n45evk1IpV4J5IazyXvhS7fGozq8zhbK.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@Singularity00: są napisy pl, audio eng
bossowie w HR byli zryci, bo robiła ich zewnętrzna firma (pojedynki, znaczy się) - jeszcze nie walczyłem z bossem i wydaje mi się, że jeszcze daleko mam do tego
  • Odpowiedz
@dlagr4czy:
tak pamiętam, że to był efekt wsparcia przez jakieś zewntrzne studio, ale jednak wina spada na tych co dopuścili ten syf, który popsuł cały klimat gry. Mam nadzieję, że tym razem jest lepiej a przeglądałem recki i nie widziałem nigdzie o tym info stąd moje pytanie ;)
Daj znać jak się już jakiś boss przewinie.
  • Odpowiedz