Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę, o co ludziom chodzi z tym paleniem szlugów na balkonach? Jak trzeba za plecami pomówić, jak poplotkować czy zniesławić to sąsiedzi pierwsi ale zapal paierosa na swoim balkonie to nagle awantura.

#!$%@?ć hipokryzję

#paleniefajek
  • 15
  • Odpowiedz
@NapoleonV: Od plotkowania się łatwo odizolować, a od dymu papierosowego już nie tak prosto. Gdzie zaczyna się moja wolność, tam kończy się twoja. Tak niestety jest jak się mieszka w blokach.
  • Odpowiedz
@Colek:

Mam popielniczkę do której zawsze wrzucam peta.

@unclefucker:

Tak też robię

@dzolll:

Bo specjalnie obliczyłem pęd powietrza który dym ww. doprowadzi do okien sąsiadów których nie lubię. Analiza pogody trwa co prawda 3 godziny, ale jak już ustalę to to bez skrępowania spalam na raz 5 szlugów, aby jak najwięcej doleciało....

@Sudokuu: Widzisz misui, tu jest problem. Balkon jest na zewnątrz, nie wątpię że część z dymu
  • Odpowiedz
@Patrol220:

Wokół są tylko moje okna. Do okien sąsiadów jest dobre 5 metrów w każdą stronę. Plus na dół, bo mieszkam na ostatnim piętrze.

PS gołębie mogą mieć inne zdanie, te z dachu, ale #!$%@? od 4 rano strasznie sie wydzierają więc jesteśmy kwita
  • Odpowiedz
@NapoleonV: naprawdę to jest problem i nie żartuję, wiesz, jak ja nie palę, nie przebywam w towarzystwie ludzi, którzy kopcą to dla mnie taki dym to jak konkretne #!$%@?ęcie, zupełnie inaczej go czuję niż jak osoby, które palą. Mega uciążliwe.
  • Odpowiedz