Wpis z mikrobloga

Ja to mam na przykład taki problem, że każdy zdrabnia moje imię. Nikt nie powie "Pawle", każdy "Pawełku".
Mam 35 lat i wszyscy starsi i młodsi mówią do mnie "Pawełku". Koledzy w pracy, kadrowa, kierownik i sam dyrektor. Znajomi na piwie, kumpel z którym chodziłem do podstawówki ćwierć wieku temu i nauczycielka, która nas uczyła matematyki.
-Pawełku, Pawełku, Pawełku...
Nawet policjant, który mi wlepiał mandat za spożywanie w parku, spojrzał na dowód, spojrzał na mnie i zaczął:
-Panie Pawełku...
Zgłupiał. Coś mu nie grało. Jak "Panie", to przecież nie "Pawełku", ale jak nie "Pawełku", jak tu mu przecież taki oczywisty "Pawełek" stoi przed oczami?
Skupił się na nazwisku i jakoś przebrnęliśmy przez tą niezręczną sytuację.
Mogę się założyć, że jeśli śledzi mnie jakaś tajna agencja, to choćby to byli uzbecka bezpieka, to na mojej teczce widnieje napis "Pawełek", albo mają po prostu taki papierek od batonika przyklejony zamiast napisu.
Jeśli już słyszę "Pawle", to wiem, że coś się dzieje. Będzie grubo, zdechł pies, usiadłem na minie przeciwpiechotnej, zbliża się koniec świata i to przeze mnie, przypaliłem pizzę, albo coś jeszcze gorszego.
"PAWLE"
Bezbłędny znak na to, że coś się zdupczyło.

Nie wiem skąd się u ludzi wzięła ta tkliwość, w zwracaniu się do mnie. Wiem że nie ma co ztym walczyć, taki widać mój los. Na moim grobie poczciwy kamieniarz pewnie wykuje "Tu spoczywa Pawełek..."

Chciałbym, żeby to była #pasta, ale to prawie całkiem #truestory i #zalesie
  • 135
@Fafnucek: mam to samo imię i powiem Ci, że to jakieś przekleństwo. Niby normalne imię, a wszyscy robią z Ciebie gówniaka... zawsze nienawidziłem jak ktoś wołał mnie po imieniu, szczęście w domu tego nie było, miałem jakieś przezwisko i moje dzieci tak samo. Jak zwracam się do nich po imieniu, to "wiedz,że coś się dzieje"
@Matheuss:
@Fafnucek: E, to mnie od gimnazjum wszyscy lecą po nazwisku, bo było 4 Mateuszów w klasie xD w liceum się przyjęło tak bardzo że nawet wychowawczyni do mnie tak mówiła xD jeden jedyny kumpel z liceum do mnie Mati mówił, na 36 osób xD

E: przypomniała mi się nauczycielka chemii w gimnazjum, która imię każdego chłopaka zdrabniała. Mateuszku, Kacperku, Marcinku, a hitem był Patryczek xD
@Fafnucek: Mam to samo, całe życie ten sam scenariusz...
- Cześć, jestem Maria
- Miło mi cię poznać Marysiu
Nosz kurrr... za każdym razem! I uparcie ignorują ten fakt, że to zdrobnienie pasuje tylko małym dziewczynkom albo infantylnym staruszkom, a nie jestem ani jedną ani drugą. Aż się wkurzyłam, no.