Wpis z mikrobloga

Hej Mirki, zdarza mi się czasem jeździć na parę dni do Londynu, chociaż nigdy w UK nie mieszkałam. I zawsze przy okazji pobytu natknę się na jakichś Polaków (zwykle po akcencie łatwo rozpoznać). Zawsze mnie zastanawia, czy w takich sytuacjach wypada powiedzieć coś w stylu, "no cześć ziomek", czy raczej przyjęte jest udawanie, że wcale nie jest się z Polski? Nie mówię o jakiejś patologii, ale o osobach, które np. są w towarzystwie Anglików. Może to trochę obciach tak nagle być zaczepionym przez Polaka. Wiadomo, co innego, jeśli spotka się Polaka w Chinach, czy coś w tym rodzaju, gdzie jest ich mało i fajnie pogadać z rodakiem, ale czy w UK jest na to jakiś wzorzec zachowań?

#emigracja #uk #kiciochpyta
  • 11