Aktywne Wpisy
Korba112 +82
Ludzie są #!$%@? bezwzgldni wobec swoich bliskich. 96 lat nie oddycha, nie unosi się klatka piersiowa. I co? I dzwonią oczekując, że przyjadą ratownicy i wskrzeszą człowieka zamiast spokojnie dać odejść wśród bliskich.
Reanimowalibyście swojego bliskiego w tym wieku?
#999 #ratownikmedyczny #kiciochpyta
Reanimowalibyście swojego bliskiego w tym wieku?
#999 #ratownikmedyczny #kiciochpyta
arysto2011 +142
#globcio #bekazlewactwa #ocieplenieklimatu
W latach 90. popularna była dziura ozonowa i kwaśne deszcze. W Świecie Nauki i innych popularnonaukowych czasopismach pisano poważnie, że będziemy żyć pod kopułami, bo z nieba za 10 lat będzie leciał kwas. Co drugi mieszkaniec Ziemi miał umrzeć na czerniaka skóry.
Widać dzisiaj, że po 30 latach ta narracja jest identyczna, ale bardziej wyrafinowana. Walczy się z naturalnymi zjawiskami, które mają miejsce - ze zmianami klimatycznymi. Jak świat
W latach 90. popularna była dziura ozonowa i kwaśne deszcze. W Świecie Nauki i innych popularnonaukowych czasopismach pisano poważnie, że będziemy żyć pod kopułami, bo z nieba za 10 lat będzie leciał kwas. Co drugi mieszkaniec Ziemi miał umrzeć na czerniaka skóry.
Widać dzisiaj, że po 30 latach ta narracja jest identyczna, ale bardziej wyrafinowana. Walczy się z naturalnymi zjawiskami, które mają miejsce - ze zmianami klimatycznymi. Jak świat
Tytuł: Królikarnia
Autor: Maciej Guzek
Gatunek: fantastyka
★★★★★☆☆☆☆☆
Maciej Guzek to autor "Trzeciego Świata", wg mnie jednej z najlepszych polskich powieści fantasty. Nic dziwnego, że zabrałem się osadzony w tym samym uniwersum zbiór opowiadań "Królikarnia".
Książka dzieje się w świecie, gdzie Polacy odkryli możliwość podróżowania do innych "magicznych" światów. Eksport i wykorzystanie magii czynią z RP światową potęgę. Tyle teorii. Jak to sprowadza się w praktyce? No tak średnio bym powiedział.
Zbiór zaczyna się jednym z gorszych opowiadań jakie czytałem. Nie dość, że ciągnie się ono przez ponad 100 stron, nie jest jakoś w żaden konkretny sposób powiązane z resztą świata, to na dodatek autor na siłę próbował być zabawny i powplatał w tekst mnóstwo "zabawnych" porównań czy żarcików z ówczesnej sytuacji politycznej. Efekt jest raczej odwrotny, ja zamiast rozbawienia czułem raczej zażenowanie.
Później jest coraz lepiej. Widać, że w miarę pisania Guzek się rozkręcał i poprawiał warsztat, chociaż całość nie wychodzi poza granicę lekkiej i przyjemnej fantastyki do pociągu. Ot takie czytadło, dużo strzelania, dużo cycków, szybka akcja.
Podsumowując: nie jest tak źle jak na początku sądziłem. Dałbym 6/10, ale odejmuję jedną gwiazke za pierwsze opowiadanie.
Jeśli chcecie przeczytać coś naprawdę dobrego radziłbym ominąć "Królikarnie" i zabrać się od razu za "Trzeci świat".
#bookmeter