Wpis z mikrobloga

Słuchajcie mirki z #trojmiasto
Jest możliwa #adopcja #zwierzaki a precyzując #koty w #gdansk
Nie wiem czy wezmę tego kota (jest jeden w pakiecie), jeszcze się zastanawiam. Także jak jest szybko inny chętny, a nie zastanawiający się to wołać mnie tutaj. Ja się jutro ostatecznie zastanowię i jak go nie będę brał to tu to obwieszczę. Fajnie by było jakby kot znalazł dom, najlepiej z doświadczonym kociarzem.

W każdym razie, obecni właściciele spoko ludzie, po 40. Mówią że szukają mu domu bo jeżdżą często za granicę i nie mają z kim zostawić. Z rozmowy wynika że dbali o zwierze. Mówią jednak że jest gruby, choć nie waży więcej niż 7 kg (szczupły kot, ale duży waży 6,5). Samiec, kastrat. Ma 8 lat, połowa życia więc za nim. Mieszkał w mieszkaniu, nawet nie chciał wychodzić z niego jak miał możliwość. Jest trochę strachliwy, też do nowych ludzi. Wiadomo że z nowymi na stałe się oswoi tak czy inaczej. Nie jest kotem który miauczy dużo, jeżeli wcale. Właściciele nie widzieli jak wchodzi na blaty, czy też wyjada z talerza, albo drapie meble. Raczej kot śpiący niż towarzyski.
Jest czarny, trochę gdzieś biały. Niestety nie mam zdjęcia. Do wglądu na ujeścisku.
Szuka domu z całym swoim dobytkiem: kuwetą, miskami, kontenerkiem do przewożenia, zabawkami i karmą (na jak dobrze pamiętam, cały rok. Tą mokrą karmą, czyli niby lepszą. Z doświadczenia, rodzina ma kota kastrata, powiem że niekoniecznie najzdrowszą. Pal licho, żyje i wtedy tą dokończy jak trzeba będzie.)