Wpis z mikrobloga

Pytanie do Mirków którzy znają się na rowerach, ale nie są elektrodowymi fetyszystami sprzętu

Szukam roweru trekkingowego dla faceta, tak do 1400cebulionów max, ale chciałbym zaoszczędzić (budżet mam 1000 :P). Docelowo chciałbym robić do 30km dziennie, umiem serwisować rower samemu. I błagam, poproszę o opinie bez macania się po sutkach najdroższymi zębatkami shmiano z włókna węglowego, tylko opinie normalnych ludzi.

Oczywiście, jako nostalgiczny wąsaty janusz ciepłym okiem patrzę na firmę Romet, który w tej cenie oferuje model Wagrant 2. W necie widziałem nawet spoko opinie, ale chciałbym wiedzieć jaką markę ma ogólnie firma Romet obecnie, i, jeśli ktoś taki model roweru ma, to chętnie bym usłyszał opinię. Na wyprzedaży w lokalnym sklepie mogę mieć go za ~1300zł.
http://www.romet.pl/Rower,WAGANT_20,10,679,680,14116,2015.html

Drugim na który patrzę, i wydaje się leciutko sensowniejszy, jest rower Folta Letux, mam ich sklep pod domem. Podobny poziom sprzetowy, więc tak samo: jakie opinie o firmie są, i jeśli ktoś taki rower ma, to jaka opinia o modelu?
http://www.folta.pl/meskie-miasto/225-letux-grafitowy

#rower
  • 26
A Ty myślisz, że w tych rowerach za 1000zł osie piaście pod wolnobieg są z tytanu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@MrSzatanek: Nie, ale skoro przez sto lat coś działało bez większych problemów to nie ma co robić paniki.
Jak się kupi Treka z wolnobiegiem (a jeszcze parę lat temu najtańsze górale miały), to spokojnie można założyć że trochę wytrzyma, o ile się nie waży tyle co ja.
To ja nie wiem po co jakakolwiek ewolucja w technologii i po co ludzie kupują nowsze rzeczy, skoro stare jako tako działają... ech, marketing zrył mi głowę.


@MrSzatanek: Ej, ja wiem że jestem stary, ale nie rób ze mnie dinozaura, co? :D

Jakby nakręcany wolnobieg był taki straszny, to już dano zostałby wyparty przez coś lepszego. A skoro w pewnych zastosowaniach pozostał, to chyba się sprawdza? Przynajmniej w tych zastosowaniach.
@MrSzatanek: Nadal można dostać nowy rower z hamulcami cantilever. A swego czasu spece od przewidywania przyszłości wyliczyli, że już w połowie XX wieku Paryż zatonie w końskim łajnie.

Ziew, ja chyba rzeczywiście stary jestem...