Wpis z mikrobloga

#iphone Dziś przy jednym z MOPów na A2 podbija do mnie obcokrajowiec (może Rumunia, chociaż nie jestem do końca pewny) i oferuje IPhone 6s 64gb za 1000 zł - pudełko i komplet akcesoriów.. Podobno na paliwo zabrakło, mało to prawdopodobne m.in dlatego ze miał na sprzedaż rownież jakiegoś Samsunga.. Po chwili obserwacji okazało się, ze po parkingu biega rownież jego kolega z podobnym towarem.. Zastanawiam się na czym polega przekręt? Kradziony, podróbka z Chin? Czy istnieje sposób na zweryfikowanie na miejscu tego rodzaju "okazji"? Jakaś baza z kradzionymi numerami IMEI, etc? Jak sprawdzilibyście tego rodzaju sprzęt?
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@prawdziwek: mógł to być tez Bułgar, albo ktoś z Albanii czy kij wie skąd jeszcze ;) bardzo nieogarnięty wyraz twarzy i wielki złoty zegarek na ręce.. To ten moment kiedy czujesz że ktoś za moment może wyruchać Cię bez mydła, wiec lepiej trzymać mocno spodnie i nie opierać rak o ścianę ;p
  • Odpowiedz
@floatingpoint: Jak przejeżdżałem przez Rumunię, Węgry czy Bułgarię, to na każdej stacji stało takich ciapakow w #!$%@? i jeszcze trochę i sprzedawali to gowno. Galaxy S6 za 100 USD xD
  • Odpowiedz