Wpis z mikrobloga

@wykopowyskrzat: Z męskimi ubraniami jest dużo gorzej niż z damskimi więc się cudów nie spodziewaj. Kilka szmateksów jest w okolicach Jana Pawła, skrzyżowanie z Solidarności i z Nowolipki.
  • Odpowiedz
@wykopowyskrzat: Chodziłem trochę po Krakowie, chodziłem po swoim ojczystym mieście <50k i moje wnioski są takie- łatwiej coś upolować w małym mieście, bo w większych ludzie lepiej znają się na ubraniach, a w takich małych to dla wielu ludzi szczytem luksusu jest Adidas i Zara.
  • Odpowiedz
@wykopowyskrzat najważniejsza porada ode mnie, weterana ciuchowego, brzmi: grzebać. Grzebać tak zapalczywie jak Loew. Najfajniejsze rzeczy trzeba odnaleźć. Protip: jeżeli namierzysz duże ciuchy, gdzie jest dużo rzędów wieszakow, zwróć szczególną uwagę na początek rzędu. często ludzie tam odwiedzają rzeczy, które odpadły po przymiarce i można tam znaleźć coś fajnego już wygrzebanego :D i @sohee ma rację, faceta ciężej ubrać w "sh". ale ojca mego ubieramy, a gust ma wcale niezły.
  • Odpowiedz
@pieczywowewiadrze kurde chodziłam wczoraj ale nie patrzyłam na męskie... nie wiem co nosisz ale obczaj moze c&a house reserved? czasem nawet na f&f na tesco zdarzaja sie spoko koszulki, ale to rzecz gustu. ogolnie polecam teraz isc bo myślę, że moje "galerie handlowe" nie sa odosobnione, jeśli chodzi o prmocje. wczoraj kupilam koszulkę za 10 i kurtke za 60 ze 120
  • Odpowiedz
@wykopowyskrzat: Ja Ci powiem prosto od środka: męskie ciuchy to syf, fakt. Do jakiegokolwiek lumpeksu byś nie wszedł tak będzie, z tego względu, że facet nosi ciuch do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kobieta coś założy parę razy i jej starczy, u nas tak nie jest. Co nie znaczy, że dobrych ciuchów się nie znajdzie, ale trzeba przekopywać się przez te zniszczone t-shirty i powycierane spodnie
  • Odpowiedz