Wpis z mikrobloga

@jack-lumberjack: a to już zależy od miejsca. Wiele razy widziałem chleb pieczony na miejscu i ogórki z beczki dostępne do jedzenia dla gości (choćby w Gospodzie Jamneńskiej w Koszalinie). W jednej z restauracji na Kaszubach takie „czekadełko” było na każdym ze stolików: chleb na zakwasie, rilettes i ogórki
  • Odpowiedz
@dGustator prawda ale w takiej restauracji z czekadelkiem i tak zostawisz co najmniej 50zl.
Jak solidna pajda prawdziwego chleba z dobrym smalcem (skwarki + ekstrasy) i do tego ze szczpiorkiem to 7, a może nawet 10 bym zapłacił.
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: 4 zł maksymalnie i to jakbym miał wyjątkową ochotę na takie coś. Smalec to zasadniczo odpady - tłuszcz, skóra i ewentualnie przetworzone mięso III klasy. Za chleb z dobrym pasztetem lub Rillettes mógłbym dać 5 zł, ale też nie więcej.

No chyba, że masz na myśli kromkę o wielkości 30x15cm :) Ja raczej myślę o wymiarach typowych
  • Odpowiedz