Wpis z mikrobloga

#mirkodraftnba

Zojmers vs Jnk

Wydaje się, że picki Magic&Howard mogą niszczyć. Howard to bolek w ataku i jedyne co potrafi to właśnie picki, co sprawia, że w tym meczu może być nawet jakąś opcją w ataku. Jednak gra naprzeciw Shaqa, który zrobi z niego po atakowanej stronie parkietu mielonkę. W teorii Dirk i Gasol to podobni gracze, ale dla mnie Niemiec jest po prostu półkę wyżej. Siła ofensywna Zojmersa jest ogromna i para Howard-Gasol jej nie zatrzyma. Zgoda, że Magic może robić różnicę, ale Kidd robiłby wszystko, żeby sam Johnson nie był w stanie zniwelować różnicy którą zrobią wysocy. Szczególnie że z pozycji SG i SF pojedynki są mocno wyrównane, więc nie sądzę, żeby Allen czy Erving jakoś zdominowali swoich zawodników, a wręcz sądzę, że Wade ma przewagę nad Allenem

Wygrywa Zojmers.

Vojtazzz vs AveNergal

Tu chyba wyjdzie krótko. Założenie, że grę kreuje Payton a nie LeBron to poważny błąd. Payton powinien być tylko plastrem na MJ i wtedy kto wie, kto wie. James bez piłki wygląda czasami jak dziecko we mgle, stoi i patrzy co się dzieje nie kreując swoim ruchem miejsca dla kolegów. Horry to totalna przeciętność, więc nie jest odpowiedzią niestety na nikogo. Mullin i Melo w składzie Vojtazzza to defensywne dziury, ale co z tego skoro nikt tego nie wykorzysta? Thompson może rzucić jakąś trójkę dodać coś od siebie, ale Horry... Do tego Ewing nie powinien zdominować Malone'a, ale szczerze i tak to wszystko rozbija się moim zdaniem o błąd w wykorzystaniu LeBrona w ataku, który bez piłki traci całą swoją przewagę. Minimalna przewaga Vojtazzza.

Wygrywa Vojtazzz

Paroow vs burbonek

Plus za #!$%@? AI dla Burbonka, ale można by go wykorzystać jako 6th mana w sumie. Przewaga pod koszem po stronie Paroowa, Samo granie transition offence nie wystarczy, drużyna Paroowa jest również bardzo solidna defensywnie, świetnie biegający wysocy, więc nawet to transition nie wypali. Parę trójek może wpaść, ale całościowo po prostu lepiej wygląda skład i pomysła Paroowa.

Wygrywa Parooow

appylan vs piotr-zbies

Przede wszystkim szacunek za opis dla Piotrka. Chciałbym zobaczyć Twój skład gdybyś bawił się od początku, bo to mogłoby być dośc mocne zestawienie. Natomiast nie widzę matchupów defensywnych tutaj, fizyczność i wzrost po stronie Appylana, a do tego nie są to kołki tylko naprawdę techniczni zawodnicy. Troszkę mało piłki, ten wybór Pierce'a był niepotrzebny, gdyby tam wziąć jakiegoś solidnego PF to skład byłby mocniejszy wg mnie. Widzę składy gdzie ten small-ball mógłby powalczyć, natomiast nie jest to skład Appylana. Gdybyśmy grali na 2 piłki to może, może :) No, ale jak mówię, jeśli jeszcze będziemy się kiedyś w taki draft bawili, na takich czy innych zasadach, to drużyna Piotrka może mieć potencjał.

Wygrywa appylan

ktostujestdieselem vs mirosław_suchoklates

Mutombo przez to że trafia na ofensywnego słabiaka niestety, może stać w pomalowanym i grozić ciągle blokiem. To dość potężna sprawa przy graniu przeciwko Stocktonowi i Malone'owi. Jones i Dikembe Mutombo Mpolondo Mukamba Jean-Jacques Wamutombo na Malonie zrobią robotę. Nie ma żadnych hack a Wallace, więc plan wejścia Hayesa nie wypalił. Miller w sumie narzekał zawsze na grę przeciw Drazenowi, a Oscar vs John to pojedynek naprawdę wielkich nazwisk. Różnicę zrobi zdecydowanie Bird, grając przeciwko średniemu w obronie Wilkinsowi będzie mógl spokojnie dorzucić swoje punkty, rozdać parę asyst, dodać swoje 3 grosze które przeważą w grze, a Nique prędzej czy później może psychicznie pęknąć.

Wygrywa ktostujestdieselem