Wpis z mikrobloga

Pijcie ze mną kompot mireczki. Właśnie kończę związek trwający cztery lata. W międzyczasie zdążyłem się nawet zaręczyć.

Dobra rada dla wszystkich zakochanych: za nim podejmiecie decyzje o ślubach i dzieciach, to polecam zamieszkać razem. To wspólne mieszkanie jest polem, na którym poznają najlepiej swoje wady i zalety zakochani.

Całe szczęście mieszkanie, w którym zamieszkaliśmy pół roku temu jest moje i tylko czekam, aż moja była zwolni je w pełni. I pomyśleć, że przy jego kupnie chciałem ją uczynić współwłaścicielem.

#zwiazki
  • 32
  • Odpowiedz
@Caarolin: Razem z moją byłą zamieszkaliśmy w nowym miejscu (kupiłem po prostu mieszkanie). Zaczęło się od zachowania mojej byłej: późne wracanie do mieszkania, brak czułości z jej strony, ogólne niechęć do mojej osoby (również brak seksu ;)). Tak, oczywiście, podejrzewałem, że moja była poznała kogoś innego. Ale to nie to, jestem pewien na 100%.

Pytałem ją co jest powodem jej zachowania. Do tej pory nie uzyskałem niestety odpowiedzi.

Nie miałem więc
  • Odpowiedz
@paszko_M:

Tak, oczywiście, podejrzewałem, że moja była poznała kogoś innego. Ale to nie to, jestem pewien na 100%.

Skąd ta pewność?
Skoro wracała późno do mieszkania?
To gdzie była? W pracy, z koleżankami non stop?
  • Odpowiedz
@paszko_M:

Dobra rada dla wszystkich zakochanych: za nim podejmiecie decyzje o ślubach i dzieciach, to polecam zamieszkać razem

Jest to chyba oczywiste dla każdego. Nie ma się szans poznać dobrze osoby jak się z nią nie jest większość dnia i nie dzieli się obowiązków - a nie tylko przyjemnosci

I pomyśleć, że przy jego kupnie chciałem ją uczynić współwłaścicielem.

"I wiesz co? I bym teraz #!$%@? nie miał ręki".

Udało ci
  • Odpowiedz
@paszko_M: zobaczyła, że ma już stabilizacje to dała sobie spokój z wysiłkiem. Ja z moją zamieszkałem po 2miesiącach, troche sie docieraliśmy na początku ale przynajmniej się szybko dobrze poznaliśmy i jest spoko :)
  • Odpowiedz
@paszko_M nie mam zamiaru jej bronić, ale może przerosło ją mieszkanie razem? to poważna decyzja..
może Ty zacząłeś zwracać bardziej uwagę na jej wyjścia? brak czułości może można wytłumaczyć tym, ze wcześniej widywaliście sie rzadziej?
skoro oboje uważacie, ze rozstanie to dobra decyzja, to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci powodzenia! :)
  • Odpowiedz
@paszko_M: To działa w 2 strony. Gdybyście byli małżeństwem, to wtedy nie tak łatwo przychodzi wziąć rozwód. Jak pojawiają się problemy(a zawsze się pojawiają), to jest większa chęć do naprawy związku małżeńskiego niż zwykłego związku.
  • Odpowiedz
@paszko_M: Mirki Ci orzekną, że Cię zdradzała i koniec. A mogło być tak jak napisała @Caarolin. Dziewczyna zawsze miała swoje przyzwyczajenia (np. wracanie późno), ale o nich nie wiedziałeś. Możliwe, że ona nie potrzebowała codziennych czułości, bo samo to, że byłeś blisko, jej wystarczyło. Czyli zawiniłaby niezgodność oczekiwań i charakterów. Mogło też przeszkadzać jej coś we wspólnym mieszkaniu.
  • Odpowiedz
@paszko_M: Dobrze zrobiłeś. Związek w którym któraś ze stron, albo obie nie komuniują się skutecznie nie przetrwa. Związek małżeństwo zakładające monogamie, musi też spełniać potrzeby seksualne obu stron. Inaczej także nie przetrwa (albo przestanie być w pełni monogamiczy :-))
  • Odpowiedz