Wpis z mikrobloga

@villemo69: polecam bo wrażenia wizualne wynagradzają trudy podjazdów (które na dłuższą metę każdy pokona tylko swoim tempem ostatecznie) także nie ma co mierzyć trzeba planować ;)
@opo92: co do żywienia to każdy ma chyba swój sposób na dłuższe tripy. u mnie rano zwykła kanapka, przed samym startem dwa banany ;) a na trasę batony musli i sezamki z lidla, w bidonie woda; także specjalności nie ma. po drodze uzupełnienie batonów
@Johny_Sack: dzięki za linki :)
@fixie: tak do końca to chyba jeszcze zależy jaka woda bo jednak wolę już wysokomineralizowaną ale jak nie ma co się lubi... to na Słowacji musiała wystarczyć "smakowa" bo zwykłej niegazowanej nie znaleźliśmy. w każdym razie (jeszcze) żyję i (jeszcze) kręcę :)