Wpis z mikrobloga

@BobekNierobek: Zadzwoń i zbadaj temat. Jeśli silnik jest nieruszany od nowości to pewnie zdechnie w ciągu 50kkm. Jak był robiony to pojeździ tyle samo co taki z 150kkm. Ja bym się nie bał przebiegu, jeśli auto na żywo jest ok, to jest tylko cyferka na liczniku. Po takim przebiegu ma pewnie wszystko wymienione co miało się spieprzyć.
@ameliniowyguzik: Zależy jaka szkoła. Ja miałem instruktora który jeździł z przerwą na obiad od 8 do 20. Czasem jeszcze brał kursantów na soboty. Gość rąbał 50-60kkm rocznie tym. Kilkuletnia Toyota Yaris nastukała 370kkm w mieście na nauce i wszystko było w porządku poza wytartą kierownicą, gałką pedałami.
@BobekNierobek: Chyba miał pokrowce na siedzenia, bo tapicerka w Fiatach jest dość marna, a na tych tutaj nie widać specjalnie zużycia. Aż bym z chęcią przedzwonił, żeby zapytać co się przez te 450k km zepsuło w tym aucie, ogólnie jak wygląda awaryjność tego modelu na przestrzeni tylu kilometrów.
@BobekNierobek: Mam do czynienia z Fiatem GP z 2007 r. od nowości w rodzinie z przebiegiem 115 kkm (również lpg) i wygląda dużo gorzej od tego z ogłoszenia mimo względnego dbania. Tapicerka rozchodzi się na szwach i przeciera w miejscu łączenia siedziska z oparciem, boczki drzwi poprzecierane, skóra na kierownicy odchodzi płatami (w ogłoszeniu chyba bez skóry). Z awarii grubszych padł tylko alternator (standard), ale denerwują pierdoły typu ciągłe przepalanie się
No i obejrzałem. Co do stanu wizualnego to zewnątrz nic strasznego, w środku wymiana kierownicy czy gałki to żaden problem. Natomiast silnik pracuje cicho, ale pod maską buja się bardzo mocno przód/tył. Te 450k to już chyba ostatni dzwonek dla tego silnika. No i klima nie działa.