Wpis z mikrobloga

"Pedalarze / Rowery na ścieżki rowerowe!" vs. "Blachosmrody / buce w puszkach!" czyli krótko mówiąc kierowcy vs. rowerzyści ( ͡º ͜ʖ͡º) Właśnie opublikowaliśmy raport (Rowerzyści vs kierowcy. Kto powoduje większe zagrożenie na drogach?, w którym wzięliśmy pod lupę teoretycznie napiętą sytuację na polskich drogach tj. konflikt jej uczestników, w którym każda ze stron chciałaby, aby pozostałe najlepiej zniknęły ;)

O czym można przeczytać w treści raportu:
1. Czy faktycznie jest tak dużo rowerzystów w Polsce?
2. Infrastruktura dla rowerów, a może jej brak?
3. Blachosmrodziarze vs. pedalarze – wzajemne zarzuty
4. Wypadki drogowe z udziałem rowerzystów (czy faktycznie stwarzają zagrożenie na drodze, jakie są statystyki wypadków z udziałem rowerzystów etc.)
5. Karta rowerowa dla dorosłych rowerzystów?
6. Ubezpieczenie OC też?

Przy okazji ankieta: Jakie masz podejście do innych uczestników ruchu (kierowców/rowerzystów/pieszych)?

Dawno też nie było przypomnienia o naszym tagu ubezpieczeniowo-motoryzacyjnym #mfindmirkom więc zachęcamy do obserwowania :)

Szerokości Mireczki!

#samochody #motoryzacja #rower #ciekawostki
Pobierz mfind - "Pedalarze / Rowery na ścieżki rowerowe!" vs. "Blachosmrody / buce w puszkach...
źródło: comment_nzaPhOlMlilmKlrYBYPtUXENy2YmEifQ.jpg

Jakie masz podejście do innych uczestników ruchu (kierowców/rowerzystów/pieszych)?

  • Drogi starczy dla każdego, aby tylko myślał i przestrzegał przepisów 56.0% (216)
  • Ulice są dla samochodów, ścieżki dla rowerów, a chodniki/pobocze dla pieszych 38.9% (150)
  • Obojętne mi to 3.6% (14)
  • Sprawdzam 1.6% (6)

Oddanych głosów: 386

  • 12
Jak jest w rzeczywistości? Ustawodawca zakłada, że każdy pełnoletni rowerzysta zna przepisy ruchu drogowego i kropka. O tym, że nie zawsze tak jest, świadczy widok rowerzystów na chodnikach, przejściach dla pieszych (tam, gdzie nie biegnie ścieżka rowerowa) oraz beztrosko pedałujących jezdnią równolegle do ścieżki rowerowej.


@mfind: a jaka jest pewność, że nie zna a nie, że łamie je świadomie? Bo po jednej i drugiej stronie jest DDR a zapomniano o przejeździe
@demoos: No właśnie nie wiadomo, ale w praktyce jeśli jest ścieżka, przejazdy i inne udogodnienia to taki rowerzysta dostaje mandat za łamanie przepisów ruchu drogowego. Działa tu zasada "nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem".
@mfind: Gdy doszedłem do stereotypowego wyobrażenia jednych o drugich, zwątpiłem i wyłączyłem.

I, proszę, nauczcie się: "droga rowerowa". Ścieżki to są w lesie.
@mfind:
to samo co @demoos

Ustawodawca zakłada, że każdy pełnoletni rowerzysta zna przepisy ruchu drogowego i kropka. O tym, że nie zawsze tak jest, świadczy widok rowerzystów na chodnikach, przejściach dla pieszych (tam, gdzie nie biegnie ścieżka rowerowa) oraz beztrosko pedałujących jezdnią równolegle do ścieżki rowerowej.


czy kierowca wymuszający pierwszeństwo, rozmawiający przez komórkę bez zestawu, nie sygnalizujący skrętu, przekraczający prędkość nie zna prawa?

dla wielu osób, głównie kobiet (w tym mojej
@ajuto00: To też racja. Raz, że na pewno czują się bezpiecznie, ale także brak znajomości przepisów powoduje, że nie chcą jechać drogą, bo nie wiedzą jak odpowiednio zachować się na krzyżówce/rondzie, skrętach, etc. Także tutaj jest kilka powodów i teoretycznie znajomość przepisów powinna zwiększyć pewność poruszania się rowerzystów po ulicach, jeśli nie ma dróg rowerowych.
@mfind: Nawet mnie, który jeździ po ulicach, gdy nie ma DDR w niczym znajomość prawa nie pomoże, gdy mam 2 pasy drogi w jedną stronę i muszę za 50 metrów dokonać lewoskrętu. Czasem muszę z takiego manewru zrezygnować ze względu na własne bezpieczeństwo. Auta jeżdżą na niektórych ulicach zbyt szybko, żeby spokojnie jechać obok nich. Na osiedlowych uliczkach ludzie jeżdżą rowerami znacznie swobodniej, gdy wyjeżdżają na główne drogi, od razu przejeżdżają
teoretycznie znajomość przepisów powinna zwiększyć pewność poruszania się rowerzystów po ulicach, jeśli nie ma dróg rowerowych.


@mfind: znajomość przepisów mało przekłada się na zachowania na skrzyżowaniach czy rondach. Podobnie jak mało przekłada się na poczucie bezpieczeństwa val przykład @ajuto00
No i ostatnio miałem weryfikację moich przekonań.

Most fordoński w Bydgoszczy, godziny szczytowania, spóźniony do pracy, rowerzysta postanowił jechać mostem 30km/h (gdzie jest 70 i jeden pas) i blokować ruch, a obok rozsądny rowerzysta "wyprzedza" go na w miarę szerokim chodniku, na którym nie ma pieszych.