Wpis z mikrobloga

dzisiaj/jutro kończy się #banshee , w związku z tym pytanie do ludzi spod tagu #seriale : jaki serial polecacie w stylu Banshee? W zasadzie Banshee to kwintesencja zajebistości i wypadkowa wielu dobrych motywów: film akcji z solidną fabułą, przekoloryzowany miejscami co prawda, ale wszystko pasuje do klimatu gangsterki i brudnej policyjnej roboty, oraz wielu osobistych dramatów, pokazana jest psychologia postaci, jak dają radę mimo przeciwności, walczą, poddają się, wstają, walczą dalej, załamują się, uciekają do boga/używek....


Właśnie chciałbym coś takiego. Nie obchodzi mnie czy sceny akcji będą przekoloryzowane, właśnie te postacie, przyziemne w odbiorze, sprawiają że serial jest dobry moim zdaniem. Tak miałem w GoT (bardziej książce), tak mam w Banshee. Polecacie coś podobnego? Kiedyś oglądałem #dexter ale porzuciłem na rzecz #hannibal i tak szczerze to... obu coś brakuje do banshee, ale to właśnie już jest ten gatunek w który bym się chciał zagłębić. Taki policyjny dramat. Ktoś coś może polecić?
  • 5
  • Odpowiedz
@TymRazemNieBedeBordo: luther ale to dość szybki serial. Pierwszy sezon chyba 6 odcinków a kolejne trzy po 3-4. Wspomniałeś o dexterze, ja właśnie nie dawno wróciłem do tego serialu (kiedyś porzuciłem na 4 sezonie) i mega mnie wkręcił, ogółem zajebisty poza ostatnim sezonem. Polecam :)
  • Odpowiedz