[Zawsze_Jest_Pora]

#historia #archeologia
Przymierzam się do subskrybowania Archeowieści: http://archeowiesci.pl/ I w sumie mógłbym wrzucać artykuły premiumowe, tylko trochę się cykam czy tak wolno i czy byłoby zainteresowanie.

[Czajna_Seczen]

@Zawsze_Jest_Pora:

tylko trochę się cykam czy tak wolno.

Nie wolno. A poza tym zaszkodzisz autorowi i jeszcze zdecyduje się zwinąć serwis.

[Zawsze_Jest_Pora]

@Czajna_Seczen: to dlaczego wykopki tak robią z GW? Nie mówiąc o tym, że i tak 99proc wykopków by tam nie kupiła nigdy subskrypcji.

[Czajna_Seczen]

@Zawsze_Jest_Pora:

to dlaczego wykopki tak robią z GW?

Bo nie wiedzą, że to nielegalne lub nie spodziewają się kary.

Nie mówiąc o tym, że i tak 99proc wykopków by tam nie kupiła nigdy subskrypcji

Archeowieści to nieduży serwis prowadzony przez jednego autora. Przypuszczam, że 1% wykopków to byłaby dla niego duża baza klientów.

[Zawsze_Jest_Pora]

@Czajna_Seczen: to 99proc było raczej tak o rzucone. Ale dalej uważam że kto ma subskrybowac to zasubskrybuje. Wręcz zrobiłbym autorowi dobrze, reklamujac go.

[Czajna_Seczen]

@Zawsze_Jest_Pora: Zrobisz jak zechcesz, ale po co pytasz, skoro nie przejmujesz się odpowiedzią? ;)

Wręcz zrobiłbym autorowi dobrze, reklamujac go.

Zrobiłbyś lepszą reklamę, nie oferując za darmo tego, co autor sprzedaje, a jedynie zachęcając do lektury, cytując fragment. Albo polecając te teksty, które nie wymagają subskrypcji.

[Zawsze_Jest_Pora]

@Czajna_Seczen: Wychodzę z założenia że rozmówca znajdzie błąd w moim myśleniu, bym mógł swój pogląd skorygować. :) Natomiast na przykładzie rynku gier czy muzyki widać że to tak nie działa że jak tylko jest jakaś droga darmowego zdobycia tworu czyjejś pracy, to nikt tego nie kupi u autora. Wręcz jak dostęp do tego jest utrudniony i ludzie nie mogą przetestować to rezygnują z zakupu. Konsumenci najczęściej korzystają a następnie jak stwierdza

[Czajna_Seczen]

@Zawsze_Jest_Pora: Trochę to bardziej złożone. Np. w przypadku Archeowieści autor sam dba o to, by produkt można było przetestować, publikując wiele tekstów w - że tak powiem - wolnym dostępie.