Wpis z mikrobloga

Mirki, Was też #!$%@?ą tacy sklepowi podstarzali gawędziarze erotomani, których jednym ciekawym zajęciem w życiu jest śmieszkowanie z kasjerkami? Bo mnie dzisiaj taki jeden ostro wkurzył.

Byłem dzisiaj w sklepie. Po wybraniu odpowiednich produktów ruszyłem w stronę kas. Akurat dwie z nich były czynne i do każdej ustawiony był sznureczek ludzi. Pomiędzy tymi sznureczkami wałęsał się właśnie taki śmieszek obliczając chyba z reguły L'Hospitala prędkość posuwania się kolejek i szacując ile cennego czasu straci wybierając tę wolniejszą.

Ja, jako człowiek konkretny i zdecydowany, ustawiłem się w tej bliższej mnie i czekałem na swoją kolej, ale oczywiście w spokoju czekać mi nie było dane, bo śmieszek ten podbił do mnie i widocznie chciał zagaić.

- Pan stoi za mną w kolejce – wydał zarządzenie, jakby był jakimś namiestnikiem Lidla.

- Tak? - odpowiedziałem, licząc na to, że śmieszek zmieni zdanie.

- Tak! I wie pan dlaczego? - pewność siebie go nie opuszczała – Bo ja byłem pierwszy!

- Chyba na tym świecie! - odparłem hardo i wepchałem się na swoje miejsce.

PS. A tak na serio, to #!$%@? mu odpowiedziałem, tylko jak ostatni stulej stałem za nim i żałowałem, że ta genialna riposta przyszła do mnie jak zwykle po fakcie...

#coolstory #humor #heheszki #suchar #patologiazewsi #logikaniebieskichpaskow #pasta
  • 11
  • Odpowiedz
@Zanetti: i z dziadkiem miałbym się przepychać? Jeszcze by na jakiś zawał zszedł. Po fakcie byłem wkurzony max i bym z chęcią mu jebnął, ale oczywiście tego nie zrobiłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz