Wpis z mikrobloga

Jedziesz do kobiety w świąteczny dzień, 150 kilometrów a tu... robi z koleżanką paznokcie. I tak już ponad godzinę siedzę i nie dowierzam a one obok gaworzą w najlepsze.

Chyba pomyliłem się w wyborze sercowym.
#logikarozowychpaskow
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Eestel: Żałosne. Nie znam kontekstu, ale normalnie jadąc kawał drogi do kobiety, gdy zastajesz ją na paznokciach z koleżanką i totalnie Cię olewa, to więcej nie byłoby kontaktu. Chyba, że koleżanka byłaby fajna, to kilometry może nie byłyby stracone ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tino: No tak, bo oczywiście rozstanie się to jest taka prosta sprawa i od ręki się załatwia i w ogóle w------e potem. Co z tego, że pewnie ją kocha. Powinien pogonić, bo się zachowała jak idiotka.
  • Odpowiedz
@DziewczynaMirka: Niewiasto, to nie jest zero-jedynkowe. To są całości składające się na jeden wynik, wielu wydarzeń. Masz kochającego niebieskiego, mieszkającego kilkaset km od Ciebie i witasz go oschle z koleżanką malującą paznokcie? Skupiasz się wtedy na paznokciach? To raczej nie jest związek; z naciskiem na słowo "raczej" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tino: Wiele razy miałam jakieś sytuacje, gdzie zachowanie niebieskiego było dla mnie nie do przyjęcia, bolało mnie. Były też chwile, gdy przez coś, co mi się nie podobało, chciałam się rozstać. Ale wiesz co? Jakoś to przełknęłam, bo go kocham i wiem, że to są jakieś drobne rzeczy, które w danym momencie wydają się takie ważne, ale ogólnie jest nam dobrze i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Nie ma
  • Odpowiedz
@DziewczynaMirka: No i to zależy od kontekstu sytuacji. Dlatego nie oceniam. Jednak jadąc kilkaset kilometrów do bliskiej (jak Ci się wydaje) osoby, spotykasz jej oschłą reakcję - to wydaje się słabe. Znana mi logika różowych zbyt mocno odbija piętno w takim kontekście, stąd z mojej strony wszelkie odpowiedzi wydają się być często tendencyjne. Najlepiej niech @Eestel przedstawi ile się znają, w jakim są związku, stanie i jaki jest kontekst
  • Odpowiedz