[lollo]

Hej co to za tag? #ao skrót od nazwy jakiegoś #anime czy jak?

[N.....w]

AO mi się kojarzy z tym gównem, nie polecam.

[ssjfrytek]

@lollo: indywidualny tag jakiegoś gościa, bo z tego co widzę tylko on tam postuje. Jak ktoś nie chce oglądać to można zczarnolistować

[M.....r]

@Nala_Alan_w: Dlaczego nie polecasz?

[N.....w]

@MaxMar: Bo anime onlajn ssie.

[M.....r]

@Nala_Alan_w: Świetny argument.

[N.....w]

@MaxMar: Nie chcę mi się rozpisywać, ale tl;dr.
Kradną napisy od twórców, słabe kodowanie = okropna jakość, masa reklam, admin jest strasznym bucem.
Porównanie dysk vs onlajn: http://screenshotcomparison.com/comparison/147796

[M.....r]

@Nala_Alan_w:
Co do admina i kradnięcia napisów to nie wiem. Ale to porównanie jakości jest co najmniej śmieszne.

[N.....w]

@MaxMar: Owszem, że śmieszne, taka jakość nie może być inna niż śmieszna (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[Sentox]

@Nala_Alan_w: trzeba przyznać rację, że większość stron z anime online jest do niczego, ale zdarzają się perełki, które stoją na równi z downloadem. Ja mogę polecić stronę http://rawranime.tv/ która nadala się rozwija, chociaż już jest prawie perfekcyjna wg mnie. Do jedynych wad w stosunku do downloadu z torrentów mogę wymienić opóźnione pojawienie się nowych odcinków, chociaż to z reguły kwestia kilku godzin oraz mniejszą bazę pozycji.

[Takumi]

@lollo: o ile pamiętam ma to znaczyć "anime original", i nie mam pojęcia po co istnieje jeśli do tego typu artów jest przez wszystkich innych używany #originalcharacter

[Banri]

@Takumi: Istnieje bo powstał o wiele wcześniej niż #originalcharacter, także w tym przypadku istnienie samego #originalcharacter, który jest późniejszym duplikatem #ao nie ma sensu.
Ale każdy robi co chce.

Edit:
#ao jest już od 10 miesięcy
#originalcharacter od 4 miesięcy

[Dorogon]

@Nala_Alan_w: Nie, twoje porównanie jest śmieszne, bo w wersji online jest wrzucone jakies 380 albo i 240. Może cię wielce oświecę, ale online można również oglądać w HD i wygląda dokładnie tak samo jak wersja z downloadu.

Dodatkowo przypominam, że to co oglądasz/pobierasz w necie to pirackie wersje anime, więc śmieszne zarzucanie komuś kradzieży napisów, kiedy sam "kradniesz" bajki tworzone za grubą forsę.

[bartiez]

@Dorogon: nie trzeba być audiofilem czy mieć jakiś wyostrzony wzrok, żeby widzieć różnicę, że hd online≠hd download

[Maister37]

to co oglądasz/pobierasz w necie to pirackie wersje anime, więc śmieszne zarzucanie komuś kradzieży napisów, kiedy sam "kradniesz" bajki tworzone za grubą forsę.

@Dorogon: Nie no spoko, ale nie zarabiam na ich kradzieży w przeciwieństwie do onlajnów.

[Dorogon]

@bartiez: No, nie trzeba. Wystarczy być psychofanem pobierania anime, zamiast oglądania online. Nala podał konkretny przykład - rzekomej jakości onlinów i jakości z downloadu. Przykład ten zawierał dwa kłamstwa, czy tam półprawdy - nie dość, że nie każde anime online ma tak słabą jakość (no halo, chyba oczywiste, że jak odpalisz wersję 240p to tak to będzie wyglądać, ale jak ściągniesz 240p to też tak będzie wyglądać), to spokojnie można oglądać

[Maister37]

@Dorogon: Zaraz, zaraz, gdzie ja się usprawiedliwiam?
Mam prawo wyzywać strony od złodziei, bo #!$%@? zarabiają na tym kasę.
Druga sprawa, że mogę wykupić abonament na CR, które ma wykupione licencje na anime, więc i ja oglądam legalnie, i strona zarabia legalnie. Co innego, gdy polskie onlajny zarabiają nic nie dając w zamian.

[Dorogon]

@Nala_Alan_w: Ok, ale ja jeszcze w życiu nie obejrzałem anime 720p, które by wyglądało jak to powyższe. Zazwyczaj wygląda jak to, które jest w twoim linku ukazane jako z downloadu.

@Maister37: Oczywiście, że masz prawo. Ale jest to hipokryzja z twojej strony i ja mam prawo ją wytknąć.