Wpis z mikrobloga

Witamy w Polsce, w kraju, w którym prezydenckie limuzyny mają niższe normy od przyczepek w Niemczech.

Wiecie, czemu tak popularne, także na wykopie, jest powiedzenie "Rosja to nie kraj, Rosja to stan umysłu"?
Prawda jest taka, że to o nas, o Polsce. O narodzie, który stosuje psychologię brzydkiej gimnazjalistki, która wyśmiewa strój na WF ładniejszych koleżanek. Oczywiście za plecami, bo w twarz nie miałaby szans. Chyba w żadnym innym kraju cudze niepowodzenie nie cieszy tak jak u nas. Próbujemy udawać, że jest normalnie. Pomijając fakt, że nowy smartfon kosztuje jedną ŚREDNIĄ pensję xD, ludzie, by zachować minimum godności muszą kombinować jak konie pod górkę. Kraj, w którym ludzie na trzyletnie auto z zachodu mówią "nówka" xD
Już pominę wszechobecną biedę, która jest tak powszechna, że nie kole już w oczy. Ludzie się do niej przyzwyczaili, traktują jako stały element otoczenia, nie zwracają uwagi. To nie przypadek, że połowa Polaków przebywająca krótko na emigracji musi umieścić informację na fb o tym, że urzędnik był miły, a policjant nie wypisał mandatu za wypicie piwka w parku. Zderzenie z normalnością to dla większości szok.
Ale jak patrzy się na obraz z TV, na elity kraju, można czasem się nabrać, że jest inaczej. Że wszystko idzie ku lepszemu. Umyci, uczesani, jeżdżą ładnymi samochodami, czasem nawet po angielsku mówią.
WTEM
Zdarza się incydent na autostradzie, wybucha opona. W prezydenckiej limuzynie, wiozącej głowę państwa. Oficerowie BOR zarzekają się, że auto było sprawdzane kilka dni wcześniej. Dzisiaj mogę przeczytać, że opona w prezydenckim BMW miała 6 lat. W opancerzonym, trzytonowym aucie użytkowanym z autostradowymi prędkościami. xd W Niemczech nielegalne jest ciągnięcie przyczepy na oponach starszych niż 6 lat, za co swoją drogą Polacy notorycznie dostają  mandaty.
Ale tutaj mamy do czynienia z autem prezydenta! Luksusową limuzyną BMW, która nadal, po 6 latach porusza się na fabrycznych oponach, NIKT nie zatroszczył się o to, by zmienić ogumienie na bardziej wiarygodne. Ciekawy jestem, czy przegląd przechodzi normalnie, czy za 50 zł wsunięte w dowód rejestracyjny. :D
Witamy w Polsce, w kraju, w którym prezydenckie limuzyny mają niższe normy bezpieczeństwa od przyczepek w Niemczech. Aż dziw bierze, że samochód został kupiony jako nowy, może Turcy w komisach nie wystawiali faktury VAT. Logika rolnika, który sprzedał pole pod budowę autostrady, kupił najnowszą Beemkę i leje do niej olej kujawski, a opony kupuje tylko używane, bieżnikowane (Paniee, 19 cali, pan wiesz ile kosztują nowe opony do tego?), to nie jest logika rolnika, to sposób myślenia Polaka. Przykład idzie z góry.
Oto Polska - nie kraj, a stan umysłu. Patologicznego umysłu.
źródło: http://www.fronda.pl/a/oto-dlaczego-rozpadla-sie-opona-w-samochodzie-prezydenckim,67370.html (jest, jakie jest)

  • 5