Wpis z mikrobloga

Dobrze, że wykop jest jedynie miejscem wirtualnym, gdyż gdyby pod tagami #polityka #neuropa (chociaż ostatnio troszkę mniej) oraz #4konserwy (tutaj to już jest rak z przerzutami na organy sąsiada) - to by większość tam osób srała twarzą.

Poziom fekaliów wylewający się ostatnio spod tych tagów - a także spod innych, pod które podstępem się podczepia treści stricte polityczne - jak na razie pokryłby ponad połowę Polski. Takiego poziomu hipokryzji nie powstydził się żaden propagandysta za ZSRR. Ale cóż, sianie propagandy przez mentalnych debili jest teraz tym, czego teraźniejszy rząd potrzebuję;

Zabawa w dwu podział władzy, gdzie się Ci chwalebni i Te pomioty szatana, jest oczywiście potrzebne do łatwiejszego rządzenia. Podczas komunizmu PRLowskiego było podobnie - ba, nawet posługiwali się tymi samymi kategoriami propagandy. Teczki, kolaboracje, pederastia, spisek żydo-masoński... Czy to nie jest to piękne, że się wraca do źródła swojej ideologi?

Możecie wierzyć sobie w to, że teraźniejszy rząd walczy o prawdę, rozliczenie się z historii itd... Chciałbym wierzyć w nosorożce srające złotem i platyną, o wielkości jamnika. Prawda jest nie dość, że oczywista, ale również brutalna. Ktokolwiek z ichniejszych specjalistów od resortowych spraw, interesował się Rosją lat 90tych i początku XXI wieku? Bo jak dla mnie ta, dzisiejsza zabawa jest niczym innym jak próbą zrobienia tego samego, co zrobił Putin - gwarantując sobie władzę do dzisiaj. Tą samą taktykę zastosował kochany przez Was Orban - który w dupie ma obywateli i realizuję interesy wąskiej grupy ludzi, podobnie jak ma to w Rosji.

Uważałem, że mieliśmy szczęście że nasza transformacja nie potoczyła się tak, jak Rosyjska, gdzie przez dekadę swojej demokracji toczy się przez nią nowotwór zwany walką o wpływy. Cóż, widać że jeszcze mogę się go doczekać i to w momencie, kiedy powinniśmy się raczej skupić na przyszłości. Jednakże, teraz kraj toczy choroba zwana sraniem z ryja, która charakteryzuję się wylewaniem przetrawionych fekaliów na oponenta, a następnie zebraniem ich ręką i wsadzaniem sobie w dupie - jako że przecież to nie jest "moje" gówno.

#wykopiesobie