Aktywne Wpisy
hellb0y +184
Poznałem miesiąc temu na Tinerze laskę. Ona 24 lata (ja mam 34). Całkiem fajna, niezłe, młode ciałko. No i tak się stało, że w weekend, poznałem jeszcze młodszą - 21 lat, ta to dopiero ma cało, marzenie każdego faceta.
Nie chcąc już bawić się z tą starą, poprosiłem młodą żeby odebrała od niej telefon i powiedziała, że z nami koniec. Poblokowałem ją wszędzie. Mam nadzieję, że nie będzie się zachowywać jak nastolatka
Nie chcąc już bawić się z tą starą, poprosiłem młodą żeby odebrała od niej telefon i powiedziała, że z nami koniec. Poblokowałem ją wszędzie. Mam nadzieję, że nie będzie się zachowywać jak nastolatka
Freeburger97 +35
Do twojego domu przychodzi #femboy ściąga buty i kładzie tak nogi na stół, co robisz?
Im dłużej jestem w Hiszpanii tym bardziej zaskakuje mnie jak niskie są tutaj ceny takich codziennych rzeczy.
Mimo, że niektóre produkty mają absurdalnie wysokie ceny (ze wczoraj - zapomnijcie o kupnie mleczka do opalania, bo kosztuje majątek), to produkty do przeżycia są śmiesznie tanie.
Dzisiaj poszedłem kupić jakieś mięso na obiad, makaron, wodę, mleko, jakiś sok + warzywa i jakiś jogurt do tego żeby jakąś surówkę stworzyć. Wypłaciłem 30 euro, bo w Polsce ze 30zł bym za takie zakupy musiał zapłacić.
Kupiłem wszystko co potrzebowałem w takim małym Carrefourze w naszej dzielnicy i zapłaciłem... 7 euro. #!$%@?... Gdyby takie zakupy w Polsce kosztowały 7zł, to bym żył jak pan na pałacowym dworze.
Woda 0.48, mleko 0.50, 4 małe jogurty naturalne 0.53, sok 1l 0.60, 4 spore ogórki 0.60, sałata lodowa jakieś 60 centów... No i mięso - pierś z kurczaka ok. 6 euro za kilogram.
Gdyby się chciało, to można tutaj przeżyć za niewiele ponad połowę tego co w Polsce. Do tego to Madryt, więc ceny zapewne dość wysokie na tle całej Hiszpanii.
Komentarz usunięty przez moderatora