Wpis z mikrobloga

#film #whoami
Jestem świeżo po seansie Who Am I i muszę powiedzieć, że tak mi urwał dupę, jak Enemy tylko, że intensywniej. Tylko tym dwóm filmom jestem w stanie przyznać 10 spośród całego towarzystwa, jakie oglądałem. Muzyka to moje obecne klimaty, bohater jest świetny i nie można mu zarzucić sztuczności, reżyser musi być fanem Fight Club, nie tylko plakaty na to wskazują #pdk . Nie zauważyłem w nim nic nielogicznego, a nawet jeśli.. Nic mi już nie pomoże. Polecam bardzo wszystkim, nie radykałom którzy delektują się jakimiś elementami wybranymi w danych filmach i znanymi tylko przez siebie(chociaż ja uwielbiam choćby ujęcia Lubezkiego, czy głośne odgłosy kroków w polskich filmach z ubiegłego wieku), bo tutaj nic bardzo artystycznego nie ma. Za to jest, wg. mnie, kino genialne, które angażuje jak cholera. 10-/10
filmowewyzwanie 3/200.
  • Odpowiedz