Wpis z mikrobloga

@4833478:
Robiłem takie z brzozy. To były pod obrazia ludzie na tym malowali.
Problem jest z suszeniem tego. 50-80% jest czasem odpadu.
Po pocięciu na plastry trzeba wywiercić niewielki otworek w rdzeniu wystarczy 2mm.
Żeby lekko zniwelować naprężenia. A potem na rok do sianka. A potem można dalej podsuszać to co przetrwa.
Zrezygnowałem z tego w 2009.

A tu pewnie mają lepszą technologię na masową skalę. Próżnia mikrofale etc.
A tu pewnie mają lepszą technologię na masową skalę. Próżnia mikrofale etc.


@Ninik: I wehikuł czasu, zamiast czekać rok mają wysuszone jeszcze zanim ścięli :D
Mnie tu powala ta cena. U nas pewnie by takie coś kosztowało 5zł a w Szwajcarii 10 Fr = 35zł. Tylko pewnie żeby to wwieźć trzeba zapłacić takie cło, że przestaje to mieć sens.
@4833478: mnie jakos cena nie powala, w miarę tanio moim zdaniem, biorąc pod uwagę ze mcdonald tam kosztuje 15 franków za zestaw. W UK takie rzeczy tez tyle kosztują. W wawie na pewno za cos takiego w sklepie zapłacił byś przynajmniej 20zl. Chyba jestes z małego miasteczka lub wsi żeby twierdzić ze cos takiego powinno kosztować 5zl.
@4833478: dodam ze w Szwajcarii zwykły Chińczyk na wynos kosztuje 80 zł za porcje. Ale wez pod uwagę koszty najmu, pensje, dużo wyższe ceny składników i jeszcze to ze właściciel musi zarobić przynajmniej 20 tys zł miesięcznie, inaczej nie ma sensu tego robić. Po prostu inne warunki.