Wpis z mikrobloga

Jak stracic klienta w 5 minut?
1. Klientka pisze, ze podoba jej sie nasz najdrozszy produkt w ofercie.
2. Hurray.
3. Klientka przedstawia sie jako raczej wiekowa kobieta, bo nie ogarnia zupelnie platnosci elektronicznych typu PayPal, PayU. Proponuje nam platnosci przelewem (piec dni) lub czekiem (czo??).
4. Klientka pisze, ze nawet chce kupic dwa najdrozsze w ofercie produkty.
5. (Hurray)^2
6. Przekonuje klientke, ze nawet bez konta na PayPal moze zaplacic sama karta.
7. Uff.
8. Do akcji wkracza #rozowypasek i z racji, ze jej sie najdrozszy produkt, wybór klientki, w ogóle nie podoba, postanawia, ze napisze do klientki, zeby sobie zobaczyla jeszcze inne produkty.
9. I w #!$%@? cala transakcja. Klientka nic nie kupila.

#januszebiznesu #ecommerce #biznesrodzinny #logikarozowychpaskow #truestory
  • 7
@matcheek: jeżeli chodziło o handel to zawsze najlepiej mi się współpracowało z mężczyznami - umawiamy się na odbiór towaru na konkretną godzinę, albo jest na czas albo 15-20 minut przed czasem dzwoni, że się spóźni - spoko, skoczę sobie na szybką kawkę. Rozowe prawie zawsze sie spoznialy i nigdy nie zadzwonily, ze sie spoznia albo dzwonily np 15 minut po ustalonej godzinie. Z facetami jak bylo cos ustalone to tak bylo