Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki co się od #!$%@?ło to ja do teraz nie wierzę. Znajoma pracująca w banku opowiedziała mi historię z jej oddziału. Wczoraj młody chłopak przyszedł zakładać konto, jednak co było dziwne zaraz po założeniu poszedł do drugiego okna po wypłatę... 30tys zł, a miał na koncie 100 tys. Trochę dziwne, że po chwili ma tyle pieniędzy kto bogatemu zabroni, ale żeby sprawdzić od kogo są pieniądze to dzwonią do Katowic skąd przyszły. Pieniądze są od nie spokrewnionej osoby. Pochodzą z zlikwidowanej lokaty jakiejś facetki która powiedziała, że to dla zięcia bo on lepiej to wykorzysta. Przychodzi następny dzień i przychodzi facet, mąż tej pani łapie się za głowę i że #oszukujo . Wmówili babce, że to akcja cba i że ma im pomóc złapać kogoś tam przelewając pieniądze z lokaty na konto, ale że bank nie może o tym wiedzieć to niby dla zięcia (w systemie nie widać, że to rodzina). I tak 30 koła w plecy ( ͡° ʖ̯ ͡°) Dodam, że max można 50 tys od razu bo na więcej czeka się 3 dni więc chyba trochę się facet zesrał i zabrał 30 żeby nie było to aż tak dziwne. Czasami trudno przekonać kogoś żeby 20 zł pożyczył, a tu 100tys z lokaty. Pewnie już się cieszyła na myśl, że będzie w #tvn jako bohaterka. Dla mnie ktoś kto jej to wmówił powinien dostać nobla #bankowosc #banki #bank #truestory
  • 4