Wpis z mikrobloga

Przy okienku w banku:
- Chcę założyć, #!$%@?, konto w tym #!$%@? banku.
- Co proszę?
- Powiedziałem, że chcę założyć, #!$%@?, #!$%@? konto w tym #!$%@? banku!
- Jak pan śmie!
- Normalnie! Nie dosłyszysz szmato? Dawaj mi tu, #!$%@?, kierownika!
Kierownik, cały nabuzowany, bo już wie czego i jak żąda ten klient:
- No wiec, o co panu chodzi!?
- Powtarzam, #!$%@?, po raz trzeci, że chcę założyć #!$%@? konto w tym #!$%@? banku i wpłacić Wam, #!$%@?, 2 miliardy!
Na co kierownik:


Heh, #bylopierdyliardrazy, ale zawsze chichoczę podrygując.

Miłego czwartkowego wieczoru Mireczki!! ()

  • 4
  • Odpowiedz
w korpo tak to często wyglada. wszystkie regulaminy zakazują jakiejś czynności, a przyjdzie jakiś gownowladny, chce kierownika bo z parobkiem gadać nie bedzie, tocząc pianę krzyczy, ze złoży wypowiedzenie na gownouslugi, kierownik trzęsie dupa i od razu wszystko można, wszystko da sie załatwić, jakiś problem był? to jeszcze rabat pan dostanie i pendrive, zaczyna sie cyrk i płaszczenie sie.. żenada

nienawidzę tego.
  • Odpowiedz