Wpis z mikrobloga

@andrzejfryczmodrzewski1503: A'propos szczania do zlewu. Kiedyś jeszcze w podstawówce był taki Michał co był zawsze przygotowany na lekcje, zawsze miał odrobione zadanie domowe, dobrze się uczył itp. Pewnego dnia pojechałem pojeździć na rowerze i koło biedronki jak chciałem przejechać na drugą stronę ulicy (jechałem przy ścieżce rowerowej przy chodniku) patrzę - na prawo - nic nie jedzie, na lewo też no to jadę, a że światło miałem zielone to niczego
  • Odpowiedz