Wpis z mikrobloga

mam taki nietypowy chyba problem. chyba, bo w sumie nie wiem, czy to problem, jednak wydaje mi się, że nie jest to normalne. zauważyłam od jakiegoś czasu, że moje mięśnie są bardzo wrażliwe na ból. wystarczy, że kot wejdzie mi na nogę (na udo głównie), gdy leżę, a w miejscu jego łapy czuję spory ból, jakby ważył z 40 kilo (a waży 4). wystarczy też, że przejadę sobie kostkami zaciśniętej dłoni wzdłuż nogi trochę dociskając i po chwili pojawi się na całym tym obszarze ból, który mija. nie powstają jednak w tym miejscu siniaki ani nic. nie wiem też, od jak dawna tak mam, ale wcześniej tak nie miałam. morfologię mam w porządku, robię co miesiąc badania z racji leczenia tarczycy (mam chorobę Gravesa-Basedowa - może to od tego? nigdzie takiego objawu nie widziałam, więc nie wiem). Google wskazuje na reumatyzm i jakieś fibromialgie, ale wątpię, by to było to. fakt jest jednak taki, że od lat zdarzały mi się bóle kości w łydkach po dłuższym spacerowaniu, ale mam też problemy z kręgosłupem (skolioza i rotacja kręgów na odcinku lędźwiowym), więc zwalałam na to, co też może być zresztą przyczyną. ale czy bóle mięśni mogą być z tym powiązane i taka nadwrażliwość na ból po dotyku mięśni? wydaje mi się, że mam tak na całym ciele. może ktoś miał podobnie i wie o co chodzi? pewnie i tak się przejdę do lekarza, może zleci mi jakieś dodatkowe badania krwi czy coś.

#zdrowie #medycyna
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach