Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, mireczki, wczoraj kumpel miał urodziny i organizowaliśmy imprezkę w lesie, wiadomo zbieranie drewna na ognisko itp. mega duże ryzyko załapania kleszcza. No i #!$%@? w lesie byliśmy jakoś o 19 dnia wczorajszego tj. we wtorek, na chatę wróciłem o 5, poszedłem się umyć (razem ze łbem), i rano około 13 skapnąłem się, że mam #!$%@? w brzuchu, wyjąłem go i poleciałem bo się śpieszyłem do innego miasta. Przed chwilą znalazłem drugiego #!$%@? - obok pachwiny, też wyciągnąłem ładnie pęsetką ale się teraz stracham jak #!$%@?. Bo zrobiłem to sam (co prawda tak jak każą - wykręcenie + zdecydowany ruch... tylko pierwszego paluchami wyciągnąłem, w zasadzie to sam wyszedł, pierw myślałem że to strupek, dodatkowo po wszystkim odkaziłem octeniseptem) plus mogą #!$%@? siedzieć jeszcze gdzieś indziej. Co robić, jak żyć? Dodam, że Malbork here, czyli Polska północna. Kleszcze nie były ani trochę opite, malutkie gówienka. A - no i jeszcze tego pierwszego #!$%@?łem przez okno, a ten drugi #!$%@?ł mi gdzieś w łazience ;; Może rybiki go #!$%@?ą? XD No, ale bądź co bądź - co robić i jak żyć? Dajcie jakieś słowo pocieszenia bo się boję jak cholera :C I co jak jeszcze mam gdzieś kleszcza? Głowę, uszy i kark sprawdziła mi dziewczyna i mówiła, że wszystko okej. Jajca sam sprawdziłem, a na dupie nic nie czuję (sprawdzi mi jutro), a ja #!$%@? nie mogę przez to wszystko zasnąć ;; #!$%@?ć kleszcze

#kleszcz #medycyna ##!$%@?
  • 52
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Makku11:
Nie słuchaj internetowego #!$%@?. Jeśli wyciągnąłeś kleszcza w ciągu 36 h godzin, a patrząc po godzinie dodania wpisu, to na pewno tak zrobiłeś, twoje ryzyko zakażenia się boreliozą jest bliskie zeru i nie należy Ci się nawet żadna profilaktyka, tak mówią wytyczne. Martwić się możesz zacząć dopiero jeśli pojawi się rumień, choć tak jak mówiłem, szanse na to są minimalne.
Wiem, że teraz jest moda na strach przed boreliozą,
  • Odpowiedz
  • 0
@sosn: nic sie nie stalo, ogolnie to gola ziemia tam jest niemalze wszedzie, a na pewno w promieniu 10 metrow od wzniesienia gdzie bylo ognisko takze nie wiem gdzie sciolka. A zapalenie drzew od iskier bylo niemozliwe bo zanim rozpalilismy ognisko to tak z 4h ostro padalo u nas. Spokojnie, wiedzielismy co robimy.

@zawodowiec: dzieki, tego potrzebowalem :D
  • Odpowiedz
@Makku11: Kleszcze najlepiej zabić po wyciągnięciu a nie wypuszczać je...
Ewentualnie zachować w jakimś pojemniku jeśli faktycznie się obawiasz boreliozy, w celu przebadania ich.

  • Odpowiedz
@Makku11: tu jakieś same trolle Ci odpowiadają. Borelioza to nie rak - można wyleczyć, powikłania się zdarzają, ale nie jakoś mega często. Sam przeszedłem i nic mi nie jest.
Zasadniczo nie stosuje się profilaktyki poekspozycyjnej, ale "Według zaleceń PTEiLChZ można zastosować profilaktykę poekspozycyjną boreliozy w formie jednorazowej dawki doksycykliny (p.o. 200 mg), z zastrzeżeniem, że jest ona uzasadniona w przypadku mnogiego pokłucia przez kleszcze, podczas pobytu w rejonie endemicznym osoby
  • Odpowiedz
  • 0
@pumarancza: wszystko sprawdzone, rowka to mi dziewczyna ogladnela wiec musze jej zaufac (niestety), a sam w reszcie miejsc niczego wiecej nie znalazlem. Najbardziej sie o glowe boje, bo czorne wlosy i mogla nie zauwazyc
  • Odpowiedz
jakaś prababka cioteczna, czy coś w tym stylu, z dalszej, bądź co bądź wiek podeszły, złapała jednego, jedynego kleszcza parę lat temu, borelioza, i teraz ma w piździet problemy


@Makku11:
- Dowód anegdotyczny.
- Początek brzmi jak klasyczny urban legend.
- W wieku "prababkowym" wystarczy byle gówno, by człowieka rozłożyć.
  • Odpowiedz