Wpis z mikrobloga

Jestem chuda. Taka się urodziłam. Taka mam przemianę materii. Zre i nie tyje. Ale nie wiem czemu każdy uważa, że wypomnienie mi tego jest spoko.
Do grubasow jakoś nikt nie podchodzi i nie mowi:
- ojezu jaka jesteś gruba!
- ty taka gruba genetycznie?
- rodzice też tacy grubi?
- ty pewnie dużo #!$%@?!
- sam tłuszcz.

Bo zrani ich uczucia, bo nie wypada, bo biedne zapasione swiniatka poczują się dotknięte.
Ale chudzi? Gdzie tam !
- pewnie nic nie jesz.
- ale ty jesteś chudzinka.
- weź sobie więcej (jedzenia).
- same kości.

Ależ mam #boldupy
Mam lustra w domu. #!$%@?.
#nobodykiers #truestory #sadstory
  • 208
@Namarin:

jadałem tam codziennie i to nie mało i uwierz mi że to tak nie działa.

Co to znaczy "niemało"? :) Konkretnie.
Jadłeś te 8 czizów? 5 big maków? Codziennie na obiad?
Czy np. zwykły duży zestaw kanapka + fryty - bo wtedy faktycznie mogło nie być przyrostu u ektomorfika z szybkim metabolizmem.
@Dutch: Powiedzmy że dziennie jadłem tam tyle że można to porównać do tej ilości, niekiedy nawet więcej (druga zmiana i przed zamknięciem wszystko jedliśmy z binów.)

To było dawno temu i niezależnie od tego ile tam jadłem nie przytyłem nawet dwóch kilogramów. Mac nie na każdego działa. Przynajmniej na mnie nie.
@Dutch: Rzeczywiście wszyscy zachowują się tak jak garstka osób z tagu na wykopie. :)

@Skogyr: Masz dużo racji, parę lat temu gdy ważyłem 55kg przy ok.180cm też wydawało mi się że tyyyle jem i nie tyje. Teraz jak tak sobie myślę ile jadłem to pewnie nawet 2k kalorii by nie wyszło.
@nint: znam ten ból. Choć po dwóch ciążach te 47kg zmieniło się w 52. Ja się boje komentarzy mojej mamy i teściowej bo karmie syna piersią i to on "wysysa" ze mnie wszystko i dlatego jestem za chuda.
Ale kiedyś przeanalizowałam co jadłam danego dnia i faktycznie dużo nie jem, ale niczego nie odmawiałam sobie.
Ostatnio jednak zaczął mi przeszkadzać mój wygląd typu skinny fat i zaczynam się ruszać.
@nint: Rozumiem, że na pewno #!$%@?ą cię tego typu teksty. Ale traktuje to z pewnym dystansem, bo podobne narzekania widziałem u znajomej modelki, która wygląda teraz jakby miała anoreksję. I wg mnie tymi narzekaniami jakby tłumaczyła się ze swojej choroby
@PlusMinus303: nie rozumiesz - chodzi o hipokryzję jaką tacy ludzie się kierują. Nie krytykują grubasów, bo tak się ogólnie przyjęło, nie rozumieją, że nie robi się ogólnie takich uwag o wyglądzie, a w zasadzie w głębi duszy i tak myślą, ze to tłuste spasione świnie. Może jestem różowym paskiem, ale dla mnie jej wypowiedź jest jasna.