Wpis z mikrobloga

Jedzie beduin na wielbłądzie przez pustynię do oazy.
Jest mu straaasznie gorąco.
Ale obczaił, że w miarę wzrostu prędkości wielbłąda jest mu coraz chłodniej.
Postanowił zatem popędzać zwierzę.
Po chwili osiągnął zamierzoną temperaturę i czuł się jak w klimatyzowanym samochodzie.
Niestety po kilku kilometrach zwierz padł.
Beduin przygląda się leżącemu dromaderowi i dochodzi do wniosku:
- Zamarzł #!$%@?... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#heheszki