Wpis z mikrobloga

We wczesnej podbazie poszedłem do kumpla grać w wormsy. Gramy sobie gramy. W pewnym momencie zgarnąłem skrzynię. Mówię do niego: "O, mam alleluja". Kumpel zrobił się cały czerwony, podbiegł do głośników, podkręcił je na maksa i szepcze "Nie mów u mnie takich rzeczy, rodzice są niewierzący". Pokiwałem głową, wzruszyłem ramionami i rzuciłem. Z głośników od wieży jebła taka fala uderzeniowa AAALLLELUJA, że prawie zmiotło mnie z krzesła. Zaraz wpadł jego stary, równie czerwony jak mój kumpel, z okrzykiem "MATEUSZ CO TU SIĘ DZIEJE?!" Potem już nie przychodziłem do tego kolegi. #worms #pdk
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach