Wpis z mikrobloga

#p--------o Znajomy ma niezłą zagwozdkę - jest skrzypkiem i niecałe 2 tygodnie temu obronił magistra na katowickiej Akademii Muzycznej. Gratulacje i w ogóle, ale teraz pojawia się pytanie, co dalej.
Siedzimy z kumplami we wtorek przy piwie pod mecz z Grecją i nasz muzyk mówi, że nie wie, co ma teraz robić w życiu - prawie 18 lat uczył się tych skrzypiec (najpierw szkoła muzyczna, potem studia) i to właściwie jego jedyny fach w ręku.
Z tego powodu praca fizyczna u niego odpada - jeden mocniejszy uraz ręki i pozamiatane, koniec z fuchami na ślubach, weselach czy innych pogrzebach. O doktoracie nawet nie myśli, bo jest tylko 1 miejsce, a i on sam mówi, że jest za cienki w uszach. Niby ma kontakt w gorzowskiej filharmonii i czasem tam ma jakieś grania, ale nie są one często i nie ma z tego jakichś pieniędzy (nieco lepiej byłoby, gdyby na stałe się osiedlił w tym Gorzowie, ale i tak nie byłoby kolorowo).
Planuje iść na podyplomówkę z zarządzania kulturą or sth na UJ i starać się coś robić w tę stronę - pół żartem, pół serio mówi, że może nawet w 2018 wystartuje na radnego.

TL;DR:

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach