Wpis z mikrobloga

@JamesRussel: Cannes nie nagradza najlepszych filmów tylko ostentacyjne historyjki kręcone na pohybel głównemu nurtowi. podobnie Berlinale.

Osobiście polecam się kierować własnym gustem a nie gustem krytyków i widzów festiwalowych. ;>
@Niedokonczone_Zdani: dla mnie nagroda w Cannes to od zawsze gwarancja dobrego i względnie niezależnego(nie koniecznie artystycznego) kina. Ostentacyjne to są denne, jadące na najbardziej ogranych kliszach biografie i inne banialuki typu Birdman, które zdobywają poklask na Oscarach...
@KurtGodel: Akurat wolę Birdmana niż połowę tych niszowych usypiaczy z Cannes pokroju Miłośći Haneke. Poza tym Cannes się skończył kiedy w 2004 roku Złotą Palmę dostał Fahrenheit 9.11. Oczywiście czasem do głównego konkursu dostaną się dobre filmy, ale ostatnio coraz rzadziej.
@KurtGodel: Akurat Miłość Haneke to jest te wtórne przeciętniactwo, Pianistka czy Biała Wstążka to dobre filmy. Jestem świadom temu, że kino nie kończy się na wodotryskach efektów specjalnych z ostatnich 10 lat jednak kino ambitne nie jest synonimem kina niszowego które zostało nakręcona za garść orzechów. Dogma i szeroko pojęte kino moralnego niepokoju jest dla reżyserskich nieuków, którzy kompletnie olewają szeroko pojęty warsztat filmowy. Wolę strzelbę która strzela w pierwszym akcie
@Niedokonczone_Zdani: no spoko, widzę, że dalej tutaj chcesz mnie przekonać, że wolisz oglądać niewymagające i "warsztatowo" poprawne kino. Ale niech sobie przypomnę zdobywców(i nominowanych) nagrody w Cannes z zeszłego i poprzedniego roku:
-Co jest grane, Davis?
-Zimowy sen
-Foxcatcher
-Wielkie piękno
-Drzewo życia
-Nebraska
-Cuda
-Życie Adeli
Czy to jest to słynne, nudne kino, które zostało nakręcone za "garść orzechów"? Czy to jest kino, które jedynie optuje za wartościami artystycznymi/poetyką/symboliką, mając
@Niedokonczone_Zdani: to wyparcie xDDDD
Nie dbam o to co jakiś trajhard z wykopu, którego jedynym celem w życiu jest robienie kopiuj-wklej z reddita ma do powiedzenia na temat kina. Wystarczyło mi "Oczywiście czasem do głównego konkursu dostaną się dobre filmy, ale ostatnio coraz rzadziej" i "szeroko pojęte kino moralnego niepokoju jest dla reżyserskich nieuków, którzy kompletnie olewają szeroko pojęty warsztat filmowy", żeby zorientować jakim ignorantem jesteś. Do tego twoja próba zdystansowania
@KurtGodel: Wykorzystam jeszcze jedną okazję by zadać pytanie którego nigdy nie miałem okazji zadać? Jakie to uczucie być snobem? Pytam serio. Widać, że z tego co piszesz nie wypływa czysta fascynacja kinem tylko oglądasz by oglądać by móc się pochwalić później przed znajomymi jakie to ambitne kino ostatnio obejrzałeś.

ODP.
@Niedokonczone_Zdani:

o kurczak

xDDDDDD
niezwykle mnie zabolało, że jakiś pretensjonalny wykopek posiłkuje się ironicznymi komentarzami, bo represja mocno xD. a jak dochodzi co do czego, to nawet nie potrafi uargumentować swoich opinii. trajharduj dalej xD
xDDDDDD

xDDD

to wyparcie xDDDD

sugerowanie, że mam ochotę czytać wywody jakiegoś wykopka xD

uznałem, że nie ma sensu pisać z dyletantem twojego pokroju. sam przynałeś,

a jak dochodzi co do czego, to nawet nie potrafi uargumentować swoich opinii. trajharduj dalej xD


Robię zrzut tej rozmowy na wypadek jakby nagle twoje posty gdzieś wyparowały. ;)

@KurtGodel:
@Niedokonczone_Zdani:
oj widać kogo tutaj boli :3
żadnym snobem nie jestem, potrafię docenić czysto rozrywkowe kino i blockbustery. ale w przeciwieństwie do osób twojego pokroju nie będę spłycał kina, którego nie rozumiem/nie lubie do jakiś wyświechtanych frazesów typu "nudny", "żeby krytycy się podniecali", "dla snobów". bliżej mi do tego by krytykować rzeczowo, a jak nie mam nic szczególnego do powiedzenia i kieruje się jedynie emocjami(INTERSTELLAR 8/10), to siedze cicho ;//

a