Wpis z mikrobloga

@przegryw69: Jak robiłem prawko na samochód, to wybrałem najtańszą opcję i cieszę się, że tak zrobiłem. Nie wiem co by mi dało wydanie więcej pieniędzy na "lepszą jakość". Chodzi tylko o odbębnienie kursu, żeby można było iść do WORDu na egzamin.
  • Odpowiedz
@jaunas: jazda motocyklem to nie to samo co samochodem. Samochodem nie przewrócisz się nieumiejętnie używając hamulca. Samochodem nie będziesz jechać slalomem między samochodami w korku. Nie masz przeciwskrętu. Żeby skręcić, nie musisz ruszyć dupą. Polecam dobry kurs, gdzie nauczą Cię prawidłowych zachowań, to przenosi się na podniesienie bezpieczeństwa - TWOJEGO. Ja za kurs zapłaciłem 1400, zdałem za drugim razem, od miesiąca jeżdżę na swoim moto, nie boje się. Potrafię hamować
  • Odpowiedz
@jaunas: mogę Ci napisać z własnego doświadczenia, że po pierwszych dwóch godzinach na kursie moto byłem trochę przerażony. Głupi slalom to nie taka prosta sprawa dla świeżaka, a o 8mce nie wspomnę.
  • Odpowiedz
@jaunas: jasne, zwykle 7 dyszek za godzinę. Jak zostaniesz od początku dobrze ustawiony to nie będziesz potrzebować dodatkowych. Z resztą.. musisz sam zobaczyć jak to jest na moto.
  • Odpowiedz
@jaunas: idź do dobrej szkoły a nie do pana Janusza co ostatnio jeździł na WSK a motocykle w swojej szkole to on sam serwisuje, bo go w warsztacie okradajo.
W Krakowie liczą się tylko 2 szkoły. Ciężko u nich z terminami, ale warto.

Małopolska Szkoła Motocyklowa
  • Odpowiedz