Wpis z mikrobloga

Jestem obecnie studentem 3 roku na UE Wrocław. Jako, że poziom tej uczelni jest żałośnie niski chciałbym pracować dalej we Wrocławiu ale studiować zaocznie w Warszawie (z powodu kobiety wyjazd na stałe odpada), gdzie mam nadzieje czegoś się nauczę a i wpis do CV byłby lepszy. Mam tylko dylemat czy studiować na Koźmińskim, czy może na SGHu. Jak myślicie, która uczelnia ma wyższy poziom i lepiej jest widziana w oczach ludzi z HRu?

#ekonomia #studia #sgh #kozmiski
  • 23
  • Odpowiedz
@Herubin: hm... chyba studiujesz jakiś serio gównokierunek. co jak co, ale poziom matematyczno-statystycznych przedmiotów jest zdecydowanie akceptowalny, powiedziałabym, że nawet dość wysoki. może i da się prześlizgnąć z niewielką wiedzą ale to raczej za pomocą serii poprawek i warunków.
  • Odpowiedz
@Bekonik: nie rozumiem tej wstawki o HR ;d FIR przy czym chcę rozwijać się w kierunku podatków w ciągu najbliższych lat. (no a na prawo już za późno)
  • Odpowiedz
@Ashtraygirl: Studiuję Finanse i Rachunkowość. Te studia da się zdać nie chodząc na zajęcia i poświęcając koło 50-60 godzin w trakcie sesji. Będąc na erasmusie na Uniwersytecie w Madrycie na 1 przedmiocie miałem więcej nauki niż we Wrocławiu mam w ciągu semestru. Rzeczywiście zdarzają się przedmioty ciekawie prowadzone o nawet wysokim poziomie jak zresztą miałem teraz na Analizie Finansowej i Rynkach Finansowych (choć tutaj miałem szczęście do grupy) jednak takich przedmiotów
  • Odpowiedz
@Herubin: a kto ci każe równać do dołu? staraj się na więcej niż 3 to będziesz mieć wyższy poziom. serio, wszędzie da się prześlizgnąć. nawet na gloryfikowanych politechnikach. jeśli chodzi o zagraniczne uczelnie to fakt. niestety większość polskich wypada w porównaniu z zagranicznymi... blado.
  • Odpowiedz
Jestem obecnie studentem 3 roku na UE Wrocław.


@Herubin: to tak jak ja. Niby żałosny, ale ja jestem na NE i dostałem się na spoko staż. Na SGH nie jest wcale lepiej, wiele osób tam idzie i potem wielce #!$%@? zdziwieni, że to samo co we wrocku xD. Liczy się wiedza którą sam zdobyłeś typu warsztaty, kółka naukowe. SGH zaocznie w CV nie wiele ci da, sądzę że nic.
  • Odpowiedz
@Bekonik: A mógłbyś jakoś uargumentować tą przewagę Koźmińskiego?

@Ashtraygirl: Mam dziewczynę na IE i materiału to oni mają więcej niż inne kierunki akurat ;p Inna sprawa, że robią im po 5-6 poprawek tak, że ciężko nie przejść dalej w końcu.
  • Odpowiedz
@madry_i_mieciutki: no tak, mają fartuchy, muszą być mądrzy xD
@Bekonik: btw. jestem teraz na magisterce. mamy ludzi z różnych uczelni z całego kraju. Większość jest zdziwiona, jak to, muszą się uczyć, oni mieli u siebie przecież stypendium i nigdy żadnej poprawki a teraz warunki muszą brać :D
  • Odpowiedz
@Ashtraygirl: To, ze inne sa bardziej gowniane nie znaczy, ze poziom jest optymalny :P poziom jest niski. Ogólnie powinno byc na tyle ciezko zeby 8/10 osob odpadalo. Ale lepiej niech kazdy ma wyzsze i wiekszosc gowno umie, ale ma wyzsze :D Ale to odrebna sprawa. Przecież takie betony kończą () jak tu ma byc normalnie.

@Herubin: Artykuły, statystyki w zagranicznej prasie i artykułach. Własnie za pierwszym
  • Odpowiedz
@Bekonik: lol? na kierunkach ekonomicznych, które w dużej mierze są pamięciowe? Co, niech każdy się uczy kompletnie niepotrzebnych do niczego pierdół, tylko po to żeby materiału było na tyle dużo, żeby 80% osób nie było w stanie go zapamiętać? tak, to ma sens...
  • Odpowiedz
@Ashtraygirl: No chyba raczysz zartowac. Podniesc poziom matematyki dwukrotnie i juz 8/10 nie zdaje:D
Nie wkuwac bzdety, bo to bez sensu. Tak samo jak bez sensu jest to, ze kazdy sie na studia dostaje i kazdy kto ma wystarczajaco samozaparcia je zdaje. Tak byc nie powinno. A pozniej placz ze tyle lat nauki jak krew w piach bo pracy nie ma i do Anglii trzeba jechac na fizola.
  • Odpowiedz
@Bekonik: ale powiedz mi, po co podnosić poziom matematyki? Już w tej chwili, prawie cała matematyka, która uczona jest na UE jest niepotrzebna w pracach, do których te kierunki są podobno stworzone. Uczymy się całek i granic, których wykorzystanie w zawodach ekonomicznych zamyka się zazwyczaj na użyciu jednej, może dwóch prostych całek, których oczywiście nikt nie liczy na kartce papieru a w excelu. Jeśli chodzi o matematykę to faktycznie potrzebna jest
  • Odpowiedz