Wpis z mikrobloga

Środowiska prorosyjskie w Polsce

#polityka #truelolcontent #lewackalogika #bekazlewactwa #4konserwy #4kuce #czarnyhumor

Przy okazji środowiska lewicowe, jakie rządzą Polską no cóż w większości są dawne "prorosyjskie", czyli jakoś nie przeszkadzały im układy z Rosjanami/Sowietami. Teraz na nich plują. Jak nic ciekawe przejście pokoleniowe( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ruch Narodowy, Obóz Wielkiej Polski, Organizacja Falanga, partia ZMIANA. Nie brakuje także antyukraińskiego środowiska skupionego wokół księdza Isakowicza-Zaleskiego. Zdaniem obserwatorów w naszym kraju istnieje wiele ugrupowań, które coraz jawniej demonstrują swoje prorosyjskie nastawienie.


Cóż, akurat Isakowicz reprezentuje tych, którzy są potomkami albo samymi ofiarami wydarzeń na Wołyniu i już jest prorosyjski, ciekawych czasów dożyliśmy.

– Środowiska prorosyjskie,to grupy, które bardzo często nie zdają sobie sprawy z tego, jakie wartości tak naprawdę reprezentują. Ich przedstawiciele dają się podpuszczać do różnego typu działań. W tej chwili mamy do czynienia z powstawaniem małego, ale wielopostaciowego stronnictwa popierającego m.in. autorytaryzm Władimira Putina – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Marcin Rey, tłumacz i publicysta.


No, a ekologów to nikt nie ganiał za to. #zerologiki

Jak przyznał Jan Piekło z Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI, swoje zamiłowania wobec Rosji prezentują nie tylko niszowe organizacje, które kontrowersyjnymi hasłami próbują zaistnieć w przekazie publicznym. Także czołowi polscy politycy w jawny sposób głoszą swoje prorosyjskie przekonania.


Jednak jak są za Ukrainą to już ok?( ͡° ͜ʖ ͡°)

– Między innymi kandydatka na prezydenta, pani Magdalena Ogórek wyraziła gotowość do dialogu polsko-ukraińskiego. Postawa ta została niezwykle entuzjastycznie odebrana u naszych wschodnich sąsiadów. Rosyjskie media podkreśliły, że taki właśnie prezydent byłby bardzo dobry dla Polski i że w naszym kraju są ludzie, którzy chcą współpracować z Rosją – wyjaśnił gość PR24.


A media w Kijowie i innych krajach tego nie mówią? Podobnie jak w innych krajach? Nawet u nas się o tym mówi.