Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mija mi pierwszy miesiąc trzeźwości, pierwsze pełne 4 tygodnie od czasu zeszłego lata. Jest mi zdecydowanie trudniej wytrzymać niż wtedy. Narkotyki za rogiem robią swoje.
Ostatnie parę dni było dla mnie naprawdę ciężkich, myślałem, że przezwyciężona pokusa ostatnio bardziej zmotywuje mnie do trzeźwości a okazało się, że sama próba strasznie namieszała mi w głowie. Nerwowo oczekuję jutrzejszego spotkania z terapeutą, mam nadzieję, że coś doradzi. Boję się, że nie dam rady. Wiem, że nie powinienem się bać i po prostu ogarnąć bo strach do niczego nie prowadzi ale no nie potrafię ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Robię sobie przerwę od wykopu, egzaminy lada dzień a internet wspiera prokrestynację. Zauważyłem też, że olbrzymia ilość komentarzy i wpisów o pesymistycznym nastawieniu do życia też delikatnie wpływają na tok myślenia.
Jak wrócę, na pewno zdam relację jak to jest być bez wykopu xD Pozdro!


#cavaprogres
LOG OUT
  • 1
Trzymaj sie stary. Ja ze swojego lekarza zrezygnowalem jak zaproponowal mi na drugim spotkaniu leki i wizyte w swirowni. Wiecej mnie nie widzieli, a ja sie sam wyleczylem ze wszystkich narko schiz. Trawa mnie w to wpakowala i trawa wyciagnela. Big up, trzymaj sie, DASZ RADE!!!