Wpis z mikrobloga

Wieczna #bekazpodludzi , ktorzy zawsze i wszedzie zaciagaja reczny.

Staje taki jeden z drugim na idealnie rownym parkingu pod Biedra i co?

TrrrrRRrrrt!

No przeciez auto na biegu sie stoczy! Wjezdza dziadek do garazu. I co?

TrrrrRRrrrt!

Ide po Mloda do przedszkola i tylko w kolko slysze

TrrrrRRrrrt! , TrrrrRRrrrt!, TrrrrRRrrrt! ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Tu auto na biegu naprawde nidzie nie s-------i! Nawet przy nachyleniu jakims ludzkim na jedynce nigdzie sie nie ruszy.
To,ze sie tego recznego nie uzyje codznnie to nie znaczy,ze sie zara zepsuje. Kisne z nich. ( ͡ ͜ʖ ͡)

Wyzywam Was! Zwroccie na to uwage.

#niepopularnaopinia #motoryzacja #samochody
  • 152
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bigger: Miałem na myśli to, że głównym celem kartonu jest 'uszczelnienie' komory silnika. Oczywiście chłodnice też blokuje, tylko na początku pracy silnika nie ma to znaczenia. On jeździ jakieś krótkie odcinki 7-10km, więc i tak nie nagrzeje mu się pewnie ponad 90*C Czy na łuższych trasach wyciąga, nie wiem.
Oczywiście, że ma marginalny. Mi się w zimie przełączy po ok 1km. Nawet jakbym go wełną opatulił to dużo szybciej to
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: No wiadomo.
Tylko to zwykle wyglada tak,ze przychodzi #januszemotoryzacji jakis. Kreci wasem i mowi do mnie:

oooo... takie wielkie auto. I dyzel jeszcze. ooooo...aa.... jest -2. Czemu se nie zaslonisz tej chlodnicy chlopie?Mysmy w pekasach zawsze do stara zakladali derke na sam przod ze skajow. Od razu lepiej jechol.

To,ze sie gosciowi 200metrow szybciej samochod przelaczy na gaz to zadna oszczednsc.
( ͡ ͜ʖ
  • Odpowiedz
No k---a @bigger: żeś wykrakał.
Jak przez 5,5 roku jazdy autem nie miałem ani razu problemu z ręcznym tak dzisiaj... Od rana jeżdżę sobie, oczywiście przy parkowaniu mam w głowie to TTTRRRTTT i sobie śmieszkuję pod nosem.
Po kilku godzinach jadę i jest przejazd na wzniesieniu. No to co, staję, ręczny (w głowie TTTRRRRTTT), gaszę silnik i czekam. Pociąg przejechałem, odpalam, jadę. Przy zmianie biegów momentalnie mi auto zaczyna hamować.
  • Odpowiedz
@mihsz: No ale po tym jak odbiło już jest ok i na pewno nie trzymają, bo jest zimne koło, auto nie hamuje jak wrzucam na luz, mogę je na luzie przepchnąć delikatnie popychając.
  • Odpowiedz
@poop: Jak odpuścił sam z siebie do końca (bez męczarni, uderzania itp.) i przy następnym zaciąganiu problemu nie zaobserwowałeś to nie jest źle i nie musisz od razu rozkręcać. Jak wystąpi ponownie to już lepiej zajrzyj, bo dużo roboty z tym nie ma, a będziesz miał spokojną głowę ;)
  • Odpowiedz
@poop: W autach nie ma czegos takiego jak jednorazowy wybryk. Stalo sie raz przyapdkiem i sie wiecej nie stanie. Znaczy,ze albo cos sie psuje powoli (co jest logiczne, bo kazdy element sie zuzywa) abo juz sie zdupilo i np. prawe kolo juz Ci nie hamuje. Po wpisie zgaduje,ze tego nie robiles nigdy wiec sam sie nie zabieraj, ale z ogarnietym kumplem i garazem przejrzycie to w 30 minut. Przy okazji
  • Odpowiedz